Właśnie tak zrozumiałam. Masz rację, że dla wielu osób tematyka/makijaże halloweenowe są pociągające. Jest sporo tutoriali, jak się 'ładnie' umalować w trupi sposób. Widziałam take makeupy na nauczycielkach i mamach innych dzieci.

A to w takim razie przepraszam, to raczej ja Ciebie zrozumiałam w inny sposób.



W korporacji gdzie pracuje moja kuzynka to jest niemal obowiązkowe. Obowiązkowo przebieranki i horrorzaste makijaże, w pracy, fotki, te sprawy, zabawa.

Jesień kojarzy mi się ze zbiorami, tzn. z tym, że w ogródku już nic nie rośnie, a co tam było, trafiło do spiżarni, nawet jeśli to słoik lub dwa z przetworami. Można byłoby urządzić dzień "Dzielenia się z bliźnim" tym, co się zgromadziło (mogłabym nawet rozprowadzić jakieś konfitury). Zamiast żebrać o cukierki, dzieci mogłyby organizować zbiórkę różnych produktów (suchy prowiant/ubrania/koce/itp.) i przekazywać do organizacji jak ta brata Alberta. Przed zimą to chyba dobra myśl. To może być bardzo duża akcja/święto na rzecz bliźniego. Wszystko w duchu radości, może być w przebraniach. Nawet cukierki można byłoby zbierać i jeden sobie zostawić, a reszta dla tych, komu chciałoby się życie osłodzić.

Przejrzałam artykuły i zdjęcia pod tematem "Is your costume racist?/ Halloween dress code" (Czy twój kostium jest rasistowski?/Wytyczne dla ubiorów na Halloween). Wygląda na to, że coraz więcej przebrań nie jest PC(= politically correct) tj. nie są one ideologicznie poprawne. Nie powinno przebierać się za Indian Amerykańskich, Meksykanów, gejsze, samurajów, Wikingów, radżów, tancerki brzuchem, wojowników ninja, goryla Harambe, stroje nawiązujące do agresji, Donalda Trumpa i innych polityków, malować twarz na czarno, zakładać sombrero, itd. Wydaje się, że w ciągu paru lat Halloween może zniknąć naturalnie, tj. samo się zje.

Polacy z własnej woli należą do tzw. wolnego świata i muszą importować amerykańskie "święta", w tym Halloween.
Nie przesadzajcie proszę z demonicznością tej zabawy! Amerykańskie uroczystości, zabawy nie są związane z jakimiś tradycjami ludowymi, pogańskimi. Niektórzy Polacy jeszcze do dziś kultywujemy takie tradycje, choć nieświadomie. Natomiast Amerykanie takich tradycji nie mają, nie mogą mieć i mieć nie będą. Halloween to kolejny element ich plastikowego stylu życia, prowadzonego nierzadko na kredyt.
Halloween to zabawa dla dzieci w zbieranie słodyczy w przebraniach. Te przebrania stały się istotą zabawy. Są teraz nawet halołinowe stroje dla dorosłych, przebrania dla kobiet do okołóżkowych zabaw (nie mające nic wspólnego z trupami).

Dziady!

Halloween ma swoje korzenie w okultyźmie / magii. I jest jednym z istotnych ''świąt'' satanistycznych.

Na czym te korzenie polegają?

Co to znaczy, że dane święto jest satanistyczne? Że świętują je sataniści?

Dlaczego wszyscy tak wariują z powodu Halloween a nikomu nie przeszkadza np. czysto pogańskie święto jakim są wianki?

Święta są na odpoczynek, to podstawa. Kult im towarzyszący ma zmienić nasze niekorzystne postrzeganie świata.
Dziś wszystkiemu co kto sobie wymyśli, jest nadawane jakieś święto. Bo wymysł lepiej się reklamuje poprzez status święta. Jest to szkodliwe zaprzeczanie istoty święta w ogóle. Dla wielu to święto pozwala więcej zarobić. Ot przyczyna popularności mnożenia się świąt świeckich. Możliwe że i religijne są lepiej rozpowszechniane, poprzez możliwość czerpania w ich tle dochodów. Czytaj przykład odpustów. No cóż ale brak jest odważnych kapłanów, którzy by powywracali stoły z przykładu Jezusa. Tego nie ciągnijcie w tym temacie. A mnie chodziło tylko o szersze spojrzenie, na to co to świętowanie i kiedy dochodzi do sprzeniewierzenia zasady świętowania. Wtedy łatwiej rozpoznać takie odstępstwa, nawet nie pytając o to innych. Szukanie alternatywy do tego właśnie święta, to uleganie temu świętu. Bo każde inne wymyślane, wymagało by alternatywnego religijnego. Przykład -przystanek Jezus na łudstok. Już ten przykład powinien dać obraz, czy tak warto. Lepiej chociaż w tym temacie nie dać się zwariować. Poza tym, to właśnie świeckie święta są alternatywą na te religijne. A jeśli nie są kolizją z już istniejącymi religijnymi, to po co takie kolizje mnożyć? Mnożąc święta, można nie wiem czy chcianie, uzyskać na ziemi niebo dla nierobów.

Dokładnie, kiedy jakaś głupota - obca naszej kulturze, w dziwny sposób zaczyna zapuszczać korzenie, znak to, że komuś "opłaca się". Na głupocie zarobić można bowiem krocie.
Mamy kupujące swoim pociechom te straszne przebierańce hallodyniowe, smutny to widok.. Takie małpowanie nowinek ze świata, bo gdyby inaczej znaczyłoby pewnie, że z naszą demokracją coś nie Hallo.

U mojej córki w przedszkolu było święto dyni. Dzieci przynosiły po jednej dyni, dorabiały oczka, włosy, wesołe buźki. Zaserwowano tego dnia zupę z dyni i wspólnie z panią dzieciaki robiły ciasto z tego warzywa Tego dnia obowiązywało ubranie koloru pomarańczowego.

Zostawię stary rozległy artykuł ks. Aleksandra Posackiego SJ na temat Halloween.

http://info.wiara.pl/doc/150073.Swieto-duchow-czy-zagrozenie-duchowe
Pisze on między innymi:



Ja bym się z tym zgodziła. Świętowanie Halloween to przygotowywanie gruntu do przyjęcia innej mentalności, zanegowania chrześcijaństwa, wyparcia się tego, że świat duchowy bytów przeciwnych Bogu ma realny wpływ na ludzi. Tego realnego wpływu nie zauważa się o tak sobie. Powiązanie przyczynowo-skutkowe jest doskonale zamaskowane. Kto by wiązał to, że dziecko trzymało jakieś maski w domu i brało udział w Halloween, lub czytało Harry Pottera z tym, że w przyszłości ma problemy np. z orientacją seksualną. No chyba nikt, ale jak z upływem czasu zaczynam dostrzegać taką korelację u jednej, drugiej, trzeciej osoby, i tak dalej, to zaczynam też dochodzić do wniosku, że jeżeli sataniści świętują Halloween jako swoje, to też świat duchowy przeciwny Bogu uważa za swoich tych, którzy świętują Halloween, i się nimi rzetelnie się zajmuje. Ja tak myślę i takie mam praktyczne obserwacje.

Może doczekamy się również święta buraka, marchewki, czy ...oo awokado Wszak warzywa i owoce zdrowe są. I w bardziej dogodnym czasie, coby owe święta nie przyćmiły Święta Wszystkich Świętych.

A tutaj wyczerpująca odpowiedź na pytanie o Halloween:

Czy świętowanie Halloween jest grzechem?

http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind ... =&pyt=1840

Pełna zgoda z tym, że to święto jest niebezpieczne. Ja kiedyś traktowałem je z przymrużeniem oka, że to przecież polewka z tego całego okultyzmu i wszystkich zombiów i innych. Aż nie trafiłem na artykuł, że Szatan cieszy się gdy się z niego śmiejemy, bo wtenczas nie szukamy wsparcia od Boga i łatwiej nas usidlić.

U nas w szkole organizuje się Bal Wszystkich Świętych i dzieci przebierają się za wybranego świętego, a na następny dzień w tych strojach przychodzą na mszę.

A ja minęłam parę godzin temu paradę maluchów - dzieci (wiek od niespełna 4 lat do 10 lat) maszarująch do rytmicznej muzyki Stitches (wyk. Shawn Mendes - Stitches)
(tekst i tłumaczenie: http://www.tekstowo.pl/piosenka,shawn_mendes,stitches.html)

Fragment z tekstu:
Needle and the thread,
Gotta get you out of my head
Needle and the thread,
Gonna wind up dead
(Igła i nici,
Muszę wyrzucić cię z mojej głowy
Igła i nici,
Zamierzam skończyć martwy)

Wcześniej nie zauważyłam, że to taka bardzo halloweenowa piosenka.