Co w takim układzie dzieje się wg ciebie z takimi młodymi ludźmi, którzy mając od urodzenia ową skażoną grzechem naturę duchową(owo duchowe "DNA"), zdążyli już nagrzeszyć sporo ale nie zdążyli narodzić się na nowo z przyczyn niezależnych od nich, tzn ulegli skutkom grzesznej natury(np chorobie czy wypadkowi) polegającym na utracie świadomości...czy mogą zostać zbawieni(a jeśli tak, to na jakiej podstawie) czy też nie...?

Ocena ich życia należy do Boga.
Jednego możemy być pewni: Bóg sprawiedliwie każdego osądzi gdyż zna serca ludzkie.

Wow... 8O Ocena ich życia powiadasz...czyli co ? Sama wiara czy uczynki ?

Źródłem jednego i drugiego jest serce, a Bóg bada serca.
Zostaw Jemu ocenę.

Skoro to do Niego należy ocena, to dlaczego ty wydajesz oceny kto jest dzieckiem Bożym, a kto nie...?

Nie ja tylko Jego Słowo - Biblia.

Zacytuj z Biblii słowa, które mówią, że ateiści, agnostycy, buddyści czy islamiści(czyli ci, którzy nie poznali jeszcze Boga Prawdziwego), nie są Jego dziećmi...

Poza tym sam przecież stwierdziłeś, że(cyt): "Bóg jest sprawiedliwy i nikogo nie potepia za to czego nie jest świadomy." a ww przecież nie są świadomi, że Ich Stwórca jest ich Bogiem...

Daj spokój - udajesz, że nie wiesz?
Chyba, że jesteś wyznawcą ekumenicznej ( synkretycznej) jedności różnych wyznań/religii, gdzie właśnie sprzedaje się taki bajeczkę, że wszyscy są dziećmi Bożymi.

Po to właśnie jest głoszona ewangelia, aby każdy mógł usłyszeć i podjąć decyzję.
Ci, którzy nie usłyszeli będą sprawiedliwie osądzeni, ale to należy do Pana Boga, a nie do nas - uważam, że nie mas sensu nad tym się zastanawiać.

Lepiej zająć się swoim życiem i głosić ewangelię tym, których spotkasz na swojej drodze , bo u nas w kraju też są ludzie, którzy nie wiedzą co to ewangelia.

Niczego nie udaję...
Stwierdziłeś, że to nie ty wydajesz oceny kto jest dzieckiem Bożym, a kto nie, tylko Biblia zatem nie wykręcaj się teraz ale zacytuj z Biblii słowa, które mówią, że ateiści, agnostycy, buddyści czy islamiści(czyli ci, którzy nie poznali jeszcze Boga Prawdziwego), nie są Jego dziećmi, bo jeśli nie, to nie Biblia wydaje takoweż oceny ale ty...
Jeśli znasz jakichś ludzi za których Pan Jezus nie umarł, to wymień...

Czyli Ty nie wiesz co mówi Biblia na ten temat?

no ja na przykład nie znam. a raczej mam pewną myśl jeszcze nie do końca sprecyzowaną, więc chętnie poznam Twoje przemyślenia

Po pierwsze Jezus dał obietnicę, że kto szuka ten znajdzie.
Ci, którzy szczerze w swoim sercu mają pragnienie szukania Boga znajdą go, a On obdarzy ich zbawieniem.
Jeśli buddysta czy muzułmanin jest przekonany, że już znalazł boga w swojej wierze, to już nie szuka, a wiemy, że są to fałszywi bogowie.
Nie można wierzyć w prawdziwego Boga odrzucając Jezusa jako Zbawiciela.
Ap. Jan jasno to powiedział [I Jan 2.23]:Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca.

Ateiści z zasady odrzucają istnienie Boga, więc nie wierzą ewangelii - sprawa prosta.
Agnostyk uważa, że nie możliwym jest poznanie czy Bóg jest czy nie, więc nie zawraca sobie tym głowy i nie szuka.

Stanie się dzieckiem Bożym wiąże się z nawróceniem i wiarą w Jezusa co Ap. Paweł jasno stwierdził [Gal.3.26]:Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa.

O ludziach nienawróconych Biblia jasno mówi [Ef.2.3]:Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni;
Twierdzenie, że wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi jest zwyczajnym kłamstwem w duchu religii hinduistycznych czy New Age.

Wszyscy ludzie są Bożym stworzeniem, ale nie wszyscy są Jego dziećmi.
To tak w skrócie.

Gregor, widze ze jestes na dobrej drodze, tylko Protestantyzm ci na niej przeszkadza i ogranicza twoje mozliwosci Komunii z Jezusem.

To, że ty Gregor, swoim umysłem skłonnym do niewłaściwych myśli/wyborów/decyzj przez to, że ograniczonym do czasu i przestrzeni, nie widzisz w twoim bliźnim dziecka Bożego nie oznacza, że Bóg też tak ma skoro w swoim Synu umarł za nas wszystkich bez wzgledu na naszą grzeszność...

"Protestantyzm" w niczym nie przeszkadza, gdyż społeczność z Jezusem to nie kwestia wyznania tylko duchowego odrodzenia/zbawienia.
{Z resztą nie uważam się za protestanta}
Biblia mówi, że w każdym kto tego doświadczył jest obecny Jezus przez Ducha Św. Mało tego, mamy też pełną swobodę i dostęp do Boga.
Ap. Jan prosto to opisał [I Jan 1.3-4]:Co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem.4 A to piszemy, aby radość nasza była pełna.
.
Życzę Ci więc tej pełnej radości wynikającej z żywej i realnej społeczności z Ojcem i Synem.

To tylko oznacza, że Twoje zdanie jest dla Ciebie ważniejsze niż świadectwo Słowa Bożego, którego jak widać nie przyjmujesz.
Jezus umarł za wszystkich ludzi, ale nie wszyscy będą zbawieni, więc nie wszyscy są i będą dziećmi Bożymi.

Czy chcesz wierzyć w "ewangelię" New Age czy w prawdziwą Ewangelię to twój wybór.