Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 5:32 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1815 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 121  Następna strona
 Nasze zbawienie 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Barney napisał(a):
Nie możemy być pewni zbawienia, ponieważ nie jesteśmy pewni siebie.

A dziś jesteś pewny siebie?
Czy dziś jesteś pewny swego zbawienia?
Liczy się tylko dzień dzisiejszy, bo nikt nie wie co będzie jutro i czy będzie jutro.
Warto mieć właściwą optykę w tej kwestii - czyli taką, o której mówi Pan Bóg:
[II Kor.6.2]:2. Mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia.
Dziś Pan Bóg wysłuchuje każdego i pomaga każdemu kto prosi o swoje zbawienie.
Ciebie również wysłucha i objawi Ci swoją pomoc w zbawieniu przez nowe narodzenie w Jezusie Chrystusie.
Będąc usprawiedliwionym/zbawionym warto pamiętać o tej prawdzie, że to Jezus ma moc podtrzymać każdego z nas gdy upadamy skoro należymy do niego.
Barney napisał(a):
Ciało CHrystusa TRWA w Chlebie Eucharystycznym pod pewnymi warunkami.
To, co napisałeś jest prymitywnym rozumieniem Eucharystii, bynajmniej nie katolickim (choć bywają niedouczeni katolicy, którzy tak to widzą i np. twierdzą, że CHrystus cierpi na CIele, gdy chleb jest łamany).

Jakoś nie czytam w NT, aby Pan Jezus ustalał jakieś warunki eucharystyczne. KRK je wymyślił i ustalił.
Natomiast czytam w NT o jego stałej obecności w wierzącym/zbawionym człowieku przez swojego Ducha. Nie potrzeba do tego żadnych postaci eucharystycznych.
Katolicki Jezus eucharystyczny nie istnieje na kartach Nowego Testamentu.
Barney napisał(a):
Idiotyzm. Nie znika CHRYSTUS, tylko Jego OBECNOŚĆ w znaku CHleba.

No proszę kolejna ciekawostka: OBECNOŚĆ CHRYSTUSA ≠ BYCIE CHRYSTUSA w konkretnym miejscu i czasie.
Zatem czymże jest normalna obecność?
Jezus był obecny przy stole w wieczerniku, a gdy wyszedł do ogrodu z uczniami to jego obecność przy stole się skończyła.
Tak samo jest w przypadku eucharystii. Znika opłatek i znika Jezus eucharystyczny.
Tego faktu nie zmienisz.

Podsumowując - obecność Jezusa eucharystycznego jest:
- uzależniona od różnych czynników np. materii
- pojawia się i znika wraz z degradacją nośnika
- nie trwa na wieki tylko czasowo
To nie ma nic wspólnego z biblijnym Jezusem Chrystusem.
Barney napisał(a):
Niezłą demagogię uprawiasz - dość bezczelną. To, co cytujesz, to Homilia na temat Księgi Izajasza - i św.Jan Chryzostom do tej księgi nawiązuje. Może przypomnę, skoro jej nigdy nie czytałeś? (bo chyba nie powinienem Cię podejrzewać, że, znając ten kontekst, specjalnie napisałeś tak manipulacyjne oskarżenie, jak powyższe?

Przecież to Pius XI podpiera się tym tekstem w kontekście roli kapłana jako pośrednika w konkretnych sprawach.
Fakt, że papież przywołuje ten tekst w encyklice skierowanej do katolików wskazuje, że ma on taki sam obraz Pana Boga, a przez to pokazuje go wiernym.
Nie ma tu więc żadnej demagogi tylko same fakty.
Barney napisał(a):
Wiesz doskonale, że obraz Bożego gniewu jest antropomorfizmem biblijnym - elementem retoryki starotestamentowej.

Jak widać został w katolicyzmie zaimportowany na całego, ale na szczęście macie kapłanów, którzy mogą katolików pojednać z Panem Bogiem i uratować przed Bożym gniewem.
Widocznie, wg Twojego Kościoła a wbrew Biblii, Jezus nie był w stanie tego dokonać i potrzebujecie innych, bardziej efektywnych kapłanów.
Jednak czy dają radę skoro nie jesteś pewny swego zbawienia?
Barney napisał(a):
Sprawdźmy. Chyba najsłynniejsza i najważniejsza książka protestantyzmu: "Grzesznicy w ręku rozgniewanego Boga"

Barney żadna książka w protestantyzmie nie ma takiego statusu w kwestii wiary jak encykliki papieskie w katolicyzmie.
Porównanie więc jest od czapy. ;)


Śr sie 03, 2022 1:17 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
sahcim napisał(a):
Ty Gregorze widzisz ciało Chrystusa jako tylko opakowanie dla Słowa(! ! !) i dlatego wiem, że mimo iż uważasz się za wierzącego, to twoje postrzeganie nie pochodzi od tego samego Ducha...

Nigdy nie twierdziłem, że jesteśmy tego samego Ducha.


Śr sie 03, 2022 1:25 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
witoldm napisał(a):
Gregor
Pośrednictwo - Bóg nie potrzebuje pośredników by coś tworzyć, wspierać i pomagać. A jednak pośrednictwo, czy chcesz czy nie istnieje. Choćby każdy ojciec i matka, pośredniczą w najpierw zaistnieniu nowego człowieka. Potem pośrednoczą w wychowaniu, nadawaniu charakteru ducha młodego człowieka.

Tu się nie zgodzę. Rodzice nie pośredniczą w wychowaniu lecz są wychowawcami dla swoich dzieci.
Cytuj:
Przyjmowanie nowego dla osoby jest wielką niewiadomą, jest czymś czego lepiej unikać. Lecz jeśli dany pośrednik przeszedł już tą drogę i przyjął to nowe. To łatwiej się przekonać do tego, że to co przyjmujemy jest realne. Taką rolę pełnią pośrednicy.

Raczej jest to opis przewodnika, a nie pośrednika.
Cytuj:
Jeśli cokolwiek na polu pośredników, wzbudza twe wątpliwości, to tylko traktowanie pośredników jako lepszych od Boga w tym co zrobili. Każdy z nich wykazał się bowiem całkowitym zaufaniem Bogu w danej kwestii.

Widzisz w chrześcijaństwie, które praktykuję i jakie ja odczytuję z Biblii pośrednictwo ogranicza się do dwóch osób: Jezusa i Ducha Św. i to w konkretnych okolicznościach.
Poza tym każdy człowiek pojednany z Bogiem otrzymał pewien przywilej dzięki Jezusowi
[Ef.3.12]:W którym mamy swobodę i dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego.
Nie na darmo zasłona w świątyni jerozolimskiej została rozdarta i to z góry na dół. Od tego momentu już ludzki pośrednik do Pana Boga stał się zbędny.
Pan Bóg chce rozmawiać bezpośrednio z Tobą, a nie przez osoby trzecie.
Zawsze chciał mieć ze swoim ludem osobisty kontakt. Zachęcał do tego już Dawid
[Ps.62.9]:Ufaj mu, narodzie, w każdym czasie, Wylewajcie przed nim serca wasze: Bóg jest ucieczką naszą! Sela.

Dziś sytuacja jest jeszcze lepsza.
Jezus żyje i jest obecny w każdym zbawionym chrześcijaninie, który jest świątynią Ducha Św. Tu zwyczajnie nie ma miejsca na pośredników żywych czy tych z zaświatów.
Bóg w nas to najbliższa na dziś intymna relacja.
Rola zaś ludzi w Kościele polega na zupełnie czymś innym niż pośrednictwo między człowiekiem a Panem Bogiem.
Ap. Paweł tak to przedstawił
[Rzym.12.10,13,15]:10. Miłością braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu szacunku, 13.Wspierajcie świętych w potrzebach, okazujcie gościnność. 15.Weselcie się z weselącymi się, płaczcie z płaczącymi.

To warto praktykować względem innych chrześcijan. A co do pośredników to w zupełności wystarczy tych dwóch.

z chrześcijańskim pozdrowieniem


Śr sie 03, 2022 2:10 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Miałem na myśli to, że pierwszym twórcą jest Bóg. No bo kto stworzył ludzi? Więc rodzice pośredniczą, współtworzą ten proces stwórczy drugiego człowieka. Oczywiście w wymiarze ludzkim, ten proces tworzenia i wychowywania, odbywa się w całości według rodziców woli. To się odbywa bezpośrednio. Natomiast pośrednio, wspierają rodziców inni ludzie, których przykłady ich życia, są dodatkowym ubogaceniem wychowywanego człowieka. Tak by młody człowiek miał wybór, życia według innych priorytetów. Gdyby tego nie było, młody człowiek kopiował by tylko zachowanie rodziców. Co nie oznaczało by wzrostu i rozwoju pokoleniowego. To obieranie innych wzorców aniżeli rodzic, jest solą w oku rodzicom, ale coś za coś. Bo młodzi wybierają często wbrew rodzicom, przykłady innych niż rodzice ludzi. Do kierowania się w swej życiowej drodze.
Więc jednak to pośrednictwo, rozszerza się. A to że mamy możliwość kopiować coś więcej niż zachowania rodziców, to już zasługa Boga, że uczynił taką możliwość.
No chyba że uznać tą możliwość za ludzki błąd, wyłom w naturze człowieka. Co znów jest czymś za coś.
Lepiej na to patrzeć na zasadzie taki został kiedyś dokonany wybór, klamka więc zapadła.

Pierwotnie będąc w Bogu, człowiek kopiował tylko to co Boga. Więc nieskazitelne działania Boga.
To że bezpośrednio mamy wgląd w Boga, w prawdę. Tak jak to według twego przytoczonego fragmentu pisma, wynika że już dawno ta możliwość powstała. Też bym się z wymową tego fragmentu pisma zgodził. No bo praktycznie używając rozumu, dochodzimy do tego jak co wygląda. Pewno przed rozdarciem się tej zasłony, było nasze postrzeganie niejasne intuicyjnie lub coś w tym stylu.
Lecz jakoś w moim Kościele nie spostrzegłem woli, do całkowitego wyjaśniania. By mieć jasność co do wszystkich zapisów biblijnych, w tym i tego fragmentu. Może ludziom decyzyjnym Kościoła, zależy bardziej na rozwoju i utrzymaniu samego Kościoła. Niż wykazywaniu całości zagadnień zapisanych w biblii, w zrozumiały ostatecznie sposób. Na zasadzie, że szybko zmarginalizowali by swą potrzebę działań. To ludzkie by być ciągle użyteczny.

Ten rodzaj zachowań, widać wyraźnie w działaniach wszelkiego typu producentów. Chcąc dalej mieć zajęcie i czerpać z tego dochody. Celowo robią jakieś niedociągnięcia produkcyjne, by sprzęt szybko się zużywał.
To czuły punkt, dlatego zaprzeczą temu, no ale co począć.

Do mnie też niezbyt przemawia to, że Bóg stracił z nami kontakt i potrzebni są nam pośrednicy. Jeśli są potrzebni, to jako alternatywa, tak na wszelki wypadek, gdy własne myślenie przestanie nam dobrze funkcjonować. A to się zdarza, zwykle po jakichś przejściach, czy to chorobie.
Pierwotnie też uważam, że Bóg sam z nami sobie dobrze radzi. A że jest wiele spraw niechcianych, więc biorę pod uwagę inne opcje.
Tak by to wyglądało w moim ujęciu tych spraw.


Śr sie 03, 2022 8:22 am
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16884
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
wybrana napisał(a):
[ A co ma oznaczać tradycja duchowości? Czy duchowość człowieka, to tradycja czy wewnętrzna wiara człowieka?

To wiedza o duchowości, którą nam pozostawili mistrzowie w tej materii. Obejmuje także przestrogi i ślepe uliczki, które przypominają drogę do Boga a prowadzą donikąd. Bez tej wiedzy nietrudno wpaść w iluzję religijną, czyli najcięższy grzech wierzącego. Dlaczego najcięższy? Bo niewidoczny.
wybrana napisał(a):
No właśnie swoje powołanie a nie cudzesowe.

Wszyscy tak mówią i podpatrują namiętnie życie celebrytów. Ty też to czynisz krytykując katolików i twierdząc, że tego nie czynisz. Krytyka może pomóc tylko wówczas, gdy wskazuje się na konkretne czyny, tylko wówczas można się im przyjrzeć. Krytyka urazowa to projektowanie swych urazów na innych i przypisywanie im cech, których nie mają. Piszesz co chwilę, że Kościół katolicki naucza tego czego nie naucza, odbiera wolność...prawdziwe więzienie. Tymczasem to nieprawda, że tego naucza i katolicy ci to wskazują. Reakcja jest taka, że znów włączasz zdartą płytę. To wskazuje na brak wolności oskarżającego i jego pychę, która oderwała go od Kościoła. Urazy pozostały, więc ten człowiek nadal jest zniewolony i źródło tkwi w jego psychice a nie KK. To wskazuje na cudzesowe życie. Ja zareagowałam na oskarżenia a nie je rozpoczęłam. Ty nie widzisz różnicy. Nie znasz więc siebie i swego wewnętrznego chaosu. Oskarżasz i zaprzeczasz...to wewnętrzne nieuporządkowanie, gdy widzi się to jako stałą dyspozycję myślową.
Jak chcesz dojść do Sądu po śmierci, gdy będziesz miała przy sobie oskarżyciela, który będzie łgał? Jak się obronisz w przypadku nieznajomości siebie? Wpadniesz w taką pułapkę jaką tutaj odczytujemy. Po to mamy instytucję Kościoła, by móc korzystać z jego bogactw i zdać końcowy egzamin, odczytywać podstępy szatana. Im ktoś błiżej Boga, tym doskonalsze metody kuszenia stosuje Zły i tym subtelniejsze są mechanizmy obronne i trudniej je dojrzeć. Najtrudniej w tym zakresie mieli święci i oni dzielą się z nami swym doświadczeniem. Tę tradycję przechowuje Kościół.
wybrana napisał(a):
Wysprzątane ostatecznie to nie będzie do końca życia. Bóg patrzy na intencję

To chcesz Boga doskonalić czy siebie? To pogańskie i starotestamentalne myślenie, pisałam już. Pocieszyciel musi mieć miejsce, by móc działać. Trzeba więc wiedzieć jak sprzątać, by zaprosić do współpracy Ducha Świętego. On będzie poprawiał ludzką kondycję natury, bo ta została pęknięta w wyniku grzechu pierworodnego. Im bardziej uprzątnięte mieszkanie, tym większa przestrzeń dla Ducha Świętego. Dlatego święci dość łatwo identyfikowali podstępy szatana. To oczywiście działania zakładające ludzką wolność i pokorę. Na innym fundamencie nie da się nic posprzątać. Pozostaną wierszyki afirmacyjne działające na sferę emocji, człowiek pozostaje taki jaki był i zamieszka w nim zły duch udający Ducha Świętego. Cały czas dopytuję o różnicowanie. Jesteś w tej materii bezsilna: siamo sięm zrobi. Nie zrobi. Zaproszenie Gościa to też przygotowanie mu obszaru działania, więc należy znać siebie. Ty wskazujesz na iluzję i magię.
Prawdopodobnie znasz się na kamieniach szlachetnych. Dla mnie rubin, szafir i jego podróbki wyglądają tak samo. Tyle, że ja wiem, że się nie znam, więc chcąc ocenić, czy mój pierścionek jest złoty (ma próbę) o oczku przypominającym rubin jest oryginałem czy podróbką, muszę poprosić o pomoc jubilera. Taka sama wiedza potrzebna jest w życiu duchowym. Zaproponowałaś sobie wiarę w to, że pierścionek jest oryginałem i nie zamierzasz tego sprawdzać, bo jesteś przekonana, że podróbka to oryginał. tak się to czyta. Zadaję pytania i nie tylko nie znasz odpowiedzi, ale upierasz się, że ten pierścionek to oryginał, bo kiedyś ksiądz pokazał ci złoty kielich a ty widziałaś, że to tombak. Jaki wyciągasz wniosek? Kościół kłamie! Na co wskazuje takie wnioskowanie? Na ludzką urazowość i niedojrzałość. Czy to przyjmiesz? Nie! Dlaczego? Bo zareagujesz obronnie, właśnie dlatego, że inaczej nie potrafisz. i zaprzeczysz temu. To jest schemat myślenia niewidoczny dla ciebie, ale ktoś inny to czyta tak jak ty kamienie szlachetne czy złoto.
Odchodząc od KK utraciłaś więc dostęp do wiedzy duchowej. Zamknęłaś się w dziecięcym: księża mnie nauczali. Mnie niczego nie nauczyli w dzieciństwie. Ja tych księży nawet nie zapamiętałam.
wybrana napisał(a):
Ty nie musisz wiedzieć, bo wystarczy, że Bóg wie.

Ja jestem tu nieważna, ale twoja reakcja jest urazowa. Nie wyciągam z ciebie zwierzeń, nie oczekuję dowodów, bo zadam kolejne pytanie sprawdzające myślenie. Pisałam ci już wcześniej, że ta wiedza jest Bogu niepotrzebna, On nie jest ciekawski. Odwracasz zależności. Ważne jest, by dotarło to do ciebie, by te motywacje były dla ciebie czytelne. Tylko wówczas można coś zmienić, tymczasem ty myślisz, że jak poprosisz o cukierka to go dostaniesz. Możesz dostać po siedzeniu, bo Bóg uzna, że to najlepsza dla ciebie metoda i nie cukierek a uporanie się z pychą jest twoim problemem. Nie dostaniesz też, gdy manipulujesz Bogiem. A manipulant czasem nie wie, że to czyni. I znów wracamy do poznania siebie. Tu Bóg będzie pomagał, ale też nie bezpośrednio.
Człowiek nie jest marionetką, by Bóg ją nakręcał i będzie Mu posłuszna. Kiedy zaprzeczy luteranin to będę wiedziała dlaczego. Przywołam jednak sprzeczności w myśleniu Lutra dotyczące jego samego (jest na forum).
wybrana napisał(a):
]Każdego dnia na modlitwie proszę, prowadź mnie Jezu, pouczaj mnie i prostuj moje drogi. Niech twa wola się wypełnia we mnie.
Gdy dziecko prosi o rybę, Ojciec nie daje mu kamienia.

I co z tego wynika? Jak to sprawdzisz? Teoretycznie: Bóg wysłuchał tej modlitwy i wskazał ci to forum. A ty czynisz zupełnie coś innego, mieszasz z błotem instytucję, której On jest głową. Nie tylko mieszasz z błotem, ale temu zaprzeczasz. Dlaczego? Bo sama ustawiłaś się w roli boga i chcesz Go rozliczyć... przecież się modliłam! Pomogłem ci, ale odrzuciłaś tę pomoc. Nie znam cię! To chyba biblijne ostrzeżenie Dlaczego nie dotyczy ciebie?
Cytuj:
Ja nie mam do nikogo urazu i na nikogo się nie gniewam.

...czyli siebie nie znasz
Cytuj:
Mogę I również uczestniczę w Mszy przy różnych uroczystościach rodzinnym. Mogę się wspólnie modlić z każdym i wszędzie.

Mamy też opętanych księży i wcale o tym nie wiedzą, orientują się o swym stanie, gdy jest z nimi źle. To oznacza, że szatanowi nie przeszkadza bliskość ołtarza. Świetna okazja, by oskarżać księdza przed Bogiem. Jeśli taki ksiądz zacznie czuć się nieswojo to oznacza, że Bóg wkroczył do akcji i demaskuje podróbę Ducha Świętego. Wcześniej niczego nie podejrzewał, bo zasadą Złego jest maskowanie się.
Tak więc uczestniczenie we mszy o niczym nie świadczy. Po prostu budynek, jak każdy inny, można i tam się modlić...tylko do kogo się modlisz? Możesz bogiem nazywać złego ducha lub siebie. i znów pojawia się różnicowanie.
Cytuj:
Nie włączam żadnych mechanizmów obronnych, bo nie mam przed czym się bronić.

To oznacza, że jesteś cyborgiem. Każdy człowiek ma psychiczne mechanizm obronne, których zadaniem jest utrzymywanie człowieka w jedności psychosomatycznej. U zdrowego człowieka mamy ich duży wachlarz, w zaburzeniach jest ich mniej i mają charakter patologiczny.
Zwierzęta też je mają. Po ustaniu zagrożenia np trzęsą się. Zwierzęta dzikie nie chorują na depresje, bo potrafią korzystać z mechanizmów przystosowujących. Żyjąc w niewoli mogą chorować na depresje.
Cytuj:
Piszę o wartościach wiary, którą nam dał Jezus Chrystus. Żywsze i wszędzie tej prawdy będę broniła. Każdy człowiek jest moim bratem i jest mi drogi.

Wiara jest wartością tylko wówczas, gdy opiera się na prawdzie a nie na iluzji. Wiara pozwala ludziom lepiej czuć się psychicznie (ależ się wzruszyłam, takie piękne kazanie) i może być nawet uzależnieniem (przymus praktyk religijnych). Ważna jest więc wiara prawdziwa, bo tylko ona doprowadzi człowieka do dojrzałości i podporządkowywania pękniętej natury duchowi, który współpracuje z Duchem Świętym. To wymaga budowania wiary na pokorze i posiadania punktów odniesienia, realnych. Potrzeba drugiego człowieka i mistrza. Spowiedź jest miejscem sprawdzania postępów w człowieczeństwie i źródłem łaski. To nie pralnia brudów czy konieczność odkrywania się. Zupełnie nie rozumiesz dobrodziejstw spowiedzi, bo nie wiesz czym jest grzech i jak z nim walczyć. Oczywiście, mamy księży - stołki. Mamy też łaskę i Bóg podprowadzi do literatury i zobaczenia siebie.
Cytuj:
Te afirmacje, które mi przypisujesz są zlepkiem twojej twórczości, które są umieszczone poniżej.

..czyli jesteśmy wciąż w tym samym miejscu i moje uwagi były zasadne. Pisałam o konkretach. Odpowiedzią na konkret jest urazowe; to twoja twórczość. W jakim zakresie? Kiedy się myliłam? Nie myślisz konkretami, jesteś zawieszona w przestworzach i dlatego wciąż powtarzasz afirmacje.
A sąd ma to do siebie, że będą konkrety a nie afirmacje i cudze myśli, których nie próbowałaś zrozumieć. To obronne reagowanie, bo nie byłaś w stanie odnieść się do konkretów. Ty czujesz, że jesteś atakowana, więc bronisz się pisząc: głupio gadasz.


Ks. prof. J. Tischner mówił, że Kościół jest człowiekowi potrzebny jako droga prowadząca go ku dojrzałości. Tam zgromadzono depozyt wiary i całą literaturę duchowości, świadectwa mistrzów duchowości. Można i należy korzystać z sakramentów. Bez tego drogowskazu znacznie trudniej osiągnąć zbawienie, bo człowiek nie wie jak dojść do siebie. Tylko prawdziwy człowiek może współpracować z łaską i ona go upodabnia coraz bardziej do obrazu człowieka, który widział w nas Bóg. Taki człowiek odnajdzie się w niebie. On wie, że posiada mechanizmy obronne, które pilnują, by nic w człowieku nie zmieniać. Potrafi czytać w sobie ów dyskomfort psychiczny. gdy zostanie skrytykowany. Wie co z nim czynić, bo czyta siebie o czym to świadczy. O tym Paweł pisał, że ja chcę, ale ciało chce czego innego. I tak psychologia i duchowość pięknie się uzupełniają.


Śr sie 03, 2022 9:11 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a):
witoldm napisał(a):
Gregor
Pośrednictwo - Bóg nie potrzebuje pośredników by coś tworzyć, wspierać i pomagać. A jednak pośrednictwo, czy chcesz czy nie istnieje. Choćby każdy ojciec i matka, pośredniczą w najpierw zaistnieniu nowego człowieka. Potem pośrednoczą w wychowaniu, nadawaniu charakteru ducha młodego człowieka.

Tu się nie zgodzę. Rodzice nie pośredniczą w wychowaniu lecz są wychowawcami dla swoich dzieci.
Cytuj:
Przyjmowanie nowego dla osoby jest wielką niewiadomą, jest czymś czego lepiej unikać. Lecz jeśli dany pośrednik przeszedł już tą drogę i przyjął to nowe. To łatwiej się przekonać do tego, że to co przyjmujemy jest realne. Taką rolę pełnią pośrednicy.

Raczej jest to opis przewodnika, a nie pośrednika.
Cytuj:
Jeśli cokolwiek na polu pośredników, wzbudza twe wątpliwości, to tylko traktowanie pośredników jako lepszych od Boga w tym co zrobili. Każdy z nich wykazał się bowiem całkowitym zaufaniem Bogu w danej kwestii.

Widzisz w chrześcijaństwie, które praktykuję i jakie ja odczytuję z Biblii pośrednictwo ogranicza się do dwóch osób: Jezusa i Ducha Św. i to w konkretnych okolicznościach.
Poza tym każdy człowiek pojednany z Bogiem otrzymał pewien przywilej dzięki Jezusowi
[Ef.3.12]:W którym mamy swobodę i dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego.
Nie na darmo zasłona w świątyni jerozolimskiej została rozdarta i to z góry na dół. Od tego momentu już ludzki pośrednik do Pana Boga stał się zbędny.
Pan Bóg chce rozmawiać bezpośrednio z Tobą, a nie przez osoby trzecie.
Zawsze chciał mieć ze swoim ludem osobisty kontakt. Zachęcał do tego już Dawid
[Ps.62.9]:Ufaj mu, narodzie, w każdym czasie, Wylewajcie przed nim serca wasze: Bóg jest ucieczką naszą! Sela.

Dziś sytuacja jest jeszcze lepsza.
Jezus żyje i jest obecny w każdym zbawionym chrześcijaninie, który jest świątynią Ducha Św. Tu zwyczajnie nie ma miejsca na pośredników żywych czy tych z zaświatów.
Bóg w nas to najbliższa na dziś intymna relacja.
Rola zaś ludzi w Kościele polega na zupełnie czymś innym niż pośrednictwo między człowiekiem a Panem Bogiem.
Ap. Paweł tak to przedstawił
[Rzym.12.10,13,15]:10. Miłością braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu szacunku, 13.Wspierajcie świętych w potrzebach, okazujcie gościnność. 15.Weselcie się z weselącymi się, płaczcie z płaczącymi.

To warto praktykować względem innych chrześcijan. A co do pośredników to w zupełności wystarczy tych dwóch.

z chrześcijańskim pozdrowieniem

Podzielam w każdym słowie twoje zdanie.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


Śr sie 03, 2022 9:20 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
merss napisał(a):
wybrana napisał(a):
[ A co ma oznaczać tradycja duchowości? Czy duchowość człowieka, to tradycja czy wewnętrzna wiara człowieka?

To wiedza o duchowości, którą nam pozostawili mistrzowie w tej materii. Obejmuje także przestrogi i ślepe uliczki, które przypominają drogę do Boga a prowadzą donikąd. Bez tej wiedzy nietrudno wpaść w iluzję religijną, czyli najcięższy grzech wierzącego. Dlaczego najcięższy? Bo niewidoczny.
wybrana napisał(a):
No właśnie swoje powołanie a nie cudzesowe.

Wszyscy tak mówią i podpatrują namiętnie życie celebrytów. Ty też to czynisz krytykując katolików i twierdząc, że tego nie czynisz. Krytyka może pomóc tylko wówczas, gdy wskazuje się na konkretne czyny, tylko wówczas można się im przyjrzeć. Krytyka urazowa to projektowanie swych urazów na innych i przypisywanie im cech, których nie mają. Piszesz co chwilę, że Kościół katolicki naucza tego czego nie naucza, odbiera wolność...prawdziwe więzienie. Tymczasem to nieprawda, że tego naucza i katolicy ci to wskazują. Reakcja jest taka, że znów włączasz zdartą płytę. To wskazuje na brak wolności oskarżającego i jego pychę, która oderwała go od Kościoła. Urazy pozostały, więc ten człowiek nadal jest zniewolony i źródło tkwi w jego psychice a nie KK. To wskazuje na cudzesowe życie. Ja zareagowałam na oskarżenia a nie je rozpoczęłam. Ty nie widzisz różnicy. Nie znasz więc siebie i swego wewnętrznego chaosu. Oskarżasz i zaprzeczasz...to wewnętrzne nieuporządkowanie, gdy widzi się to jako stałą dyspozycję myślową.
Jak chcesz dojść do Sądu po śmierci, gdy będziesz miała przy sobie oskarżyciela, który będzie łgał? Jak się obronisz w przypadku nieznajomości siebie? Wpadniesz w taką pułapkę jaką tutaj odczytujemy. Po to mamy instytucję Kościoła, by móc korzystać z jego bogactw i zdać końcowy egzamin, odczytywać podstępy szatana. Im ktoś błiżej Boga, tym doskonalsze metody kuszenia stosuje Zły i tym subtelniejsze są mechanizmy obronne i trudniej je dojrzeć. Najtrudniej w tym zakresie mieli święci i oni dzielą się z nami swym doświadczeniem. Tę tradycję przechowuje Kościół.
wybrana napisał(a):
Wysprzątane ostatecznie to nie będzie do końca życia. Bóg patrzy na intencję

To chcesz Boga doskonalić czy siebie? To pogańskie i starotestamentalne myślenie, pisałam już. Pocieszyciel musi mieć miejsce, by móc działać. Trzeba więc wiedzieć jak sprzątać, by zaprosić do współpracy Ducha Świętego. On będzie poprawiał ludzką kondycję natury, bo ta została pęknięta w wyniku grzechu pierworodnego. Im bardziej uprzątnięte mieszkanie, tym większa przestrzeń dla Ducha Świętego. Dlatego święci dość łatwo identyfikowali podstępy szatana. To oczywiście działania zakładające ludzką wolność i pokorę. Na innym fundamencie nie da się nic posprzątać. Pozostaną wierszyki afirmacyjne działające na sferę emocji, człowiek pozostaje taki jaki był i zamieszka w nim zły duch udający Ducha Świętego. Cały czas dopytuję o różnicowanie. Jesteś w tej materii bezsilna: siamo sięm zrobi. Nie zrobi. Zaproszenie Gościa to też przygotowanie mu obszaru działania, więc należy znać siebie. Ty wskazujesz na iluzję i magię.
Prawdopodobnie znasz się na kamieniach szlachetnych. Dla mnie rubin, szafir i jego podróbki wyglądają tak samo. Tyle, że ja wiem, że się nie znam, więc chcąc ocenić, czy mój pierścionek jest złoty (ma próbę) o oczku przypominającym rubin jest oryginałem czy podróbką, muszę poprosić o pomoc jubilera. Taka sama wiedza potrzebna jest w życiu duchowym. Zaproponowałaś sobie wiarę w to, że pierścionek jest oryginałem i nie zamierzasz tego sprawdzać, bo jesteś przekonana, że podróbka to oryginał. tak się to czyta. Zadaję pytania i nie tylko nie znasz odpowiedzi, ale upierasz się, że ten pierścionek to oryginał, bo kiedyś ksiądz pokazał ci złoty kielich a ty widziałaś, że to tombak. Jaki wyciągasz wniosek? Kościół kłamie! Na co wskazuje takie wnioskowanie? Na ludzką urazowość i niedojrzałość. Czy to przyjmiesz? Nie! Dlaczego? Bo zareagujesz obronnie, właśnie dlatego, że inaczej nie potrafisz. i zaprzeczysz temu. To jest schemat myślenia niewidoczny dla ciebie, ale ktoś inny to czyta tak jak ty kamienie szlachetne czy złoto.
Odchodząc od KK utraciłaś więc dostęp do wiedzy duchowej. Zamknęłaś się w dziecięcym: księża mnie nauczali. Mnie niczego nie nauczyli w dzieciństwie. Ja tych księży nawet nie zapamiętałam.
wybrana napisał(a):
Ty nie musisz wiedzieć, bo wystarczy, że Bóg wie.

Ja jestem tu nieważna, ale twoja reakcja jest urazowa. Nie wyciągam z ciebie zwierzeń, nie oczekuję dowodów, bo zadam kolejne pytanie sprawdzające myślenie. Pisałam ci już wcześniej, że ta wiedza jest Bogu niepotrzebna, On nie jest ciekawski. Odwracasz zależności. Ważne jest, by dotarło to do ciebie, by te motywacje były dla ciebie czytelne. Tylko wówczas można coś zmienić, tymczasem ty myślisz, że jak poprosisz o cukierka to go dostaniesz. Możesz dostać po siedzeniu, bo Bóg uzna, że to najlepsza dla ciebie metoda i nie cukierek a uporanie się z pychą jest twoim problemem. Nie dostaniesz też, gdy manipulujesz Bogiem. A manipulant czasem nie wie, że to czyni. I znów wracamy do poznania siebie. Tu Bóg będzie pomagał, ale też nie bezpośrednio.
Człowiek nie jest marionetką, by Bóg ją nakręcał i będzie Mu posłuszna. Kiedy zaprzeczy luteranin to będę wiedziała dlaczego. Przywołam jednak sprzeczności w myśleniu Lutra dotyczące jego samego (jest na forum).
wybrana napisał(a):
]Każdego dnia na modlitwie proszę, prowadź mnie Jezu, pouczaj mnie i prostuj moje drogi. Niech twa wola się wypełnia we mnie.
Gdy dziecko prosi o rybę, Ojciec nie daje mu kamienia.

I co z tego wynika? Jak to sprawdzisz? Teoretycznie: Bóg wysłuchał tej modlitwy i wskazał ci to forum. A ty czynisz zupełnie coś innego, mieszasz z błotem instytucję, której On jest głową. Nie tylko mieszasz z błotem, ale temu zaprzeczasz. Dlaczego? Bo sama ustawiłaś się w roli boga i chcesz Go rozliczyć... przecież się modliłam! Pomogłem ci, ale odrzuciłaś tę pomoc. Nie znam cię! To chyba biblijne ostrzeżenie Dlaczego nie dotyczy ciebie?
Cytuj:
Ja nie mam do nikogo urazu i na nikogo się nie gniewam.

...czyli siebie nie znasz
Cytuj:
Mogę I również uczestniczę w Mszy przy różnych uroczystościach rodzinnym. Mogę się wspólnie modlić z każdym i wszędzie.

Mamy też opętanych księży i wcale o tym nie wiedzą, orientują się o swym stanie, gdy jest z nimi źle. To oznacza, że szatanowi nie przeszkadza bliskość ołtarza. Świetna okazja, by oskarżać księdza przed Bogiem. Jeśli taki ksiądz zacznie czuć się nieswojo to oznacza, że Bóg wkroczył do akcji i demaskuje podróbę Ducha Świętego. Wcześniej niczego nie podejrzewał, bo zasadą Złego jest maskowanie się.
Tak więc uczestniczenie we mszy o niczym nie świadczy. Po prostu budynek, jak każdy inny, można i tam się modlić...tylko do kogo się modlisz? Możesz bogiem nazywać złego ducha lub siebie. i znów pojawia się różnicowanie.
Cytuj:
Nie włączam żadnych mechanizmów obronnych, bo nie mam przed czym się bronić.

To oznacza, że jesteś cyborgiem. Każdy człowiek ma psychiczne mechanizm obronne, których zadaniem jest utrzymywanie człowieka w jedności psychosomatycznej. U zdrowego człowieka mamy ich duży wachlarz, w zaburzeniach jest ich mniej i mają charakter patologiczny.
Zwierzęta też je mają. Po ustaniu zagrożenia np trzęsą się. Zwierzęta dzikie nie chorują na depresje, bo potrafią korzystać z mechanizmów przystosowujących. Żyjąc w niewoli mogą chorować na depresje.
Cytuj:
Piszę o wartościach wiary, którą nam dał Jezus Chrystus. Żywsze i wszędzie tej prawdy będę broniła. Każdy człowiek jest moim bratem i jest mi drogi.

Wiara jest wartością tylko wówczas, gdy opiera się na prawdzie a nie na iluzji. Wiara pozwala ludziom lepiej czuć się psychicznie (ależ się wzruszyłam, takie piękne kazanie) i może być nawet uzależnieniem (przymus praktyk religijnych). Ważna jest więc wiara prawdziwa, bo tylko ona doprowadzi człowieka do dojrzałości i podporządkowywania pękniętej natury duchowi, który współpracuje z Duchem Świętym. To wymaga budowania wiary na pokorze i posiadania punktów odniesienia, realnych. Potrzeba drugiego człowieka i mistrza. Spowiedź jest miejscem sprawdzania postępów w człowieczeństwie i źródłem łaski. To nie pralnia brudów czy konieczność odkrywania się. Zupełnie nie rozumiesz dobrodziejstw spowiedzi, bo nie wiesz czym jest grzech i jak z nim walczyć. Oczywiście, mamy księży - stołki. Mamy też łaskę i Bóg podprowadzi do literatury i zobaczenia siebie.
Cytuj:
Te afirmacje, które mi przypisujesz są zlepkiem twojej twórczości, które są umieszczone poniżej.

..czyli jesteśmy wciąż w tym samym miejscu i moje uwagi były zasadne. Pisałam o konkretach. Odpowiedzią na konkret jest urazowe; to twoja twórczość. W jakim zakresie? Kiedy się myliłam? Nie myślisz konkretami, jesteś zawieszona w przestworzach i dlatego wciąż powtarzasz afirmacje.
A sąd ma to do siebie, że będą konkrety a nie afirmacje i cudze myśli, których nie próbowałaś zrozumieć. To obronne reagowanie, bo nie byłaś w stanie odnieść się do konkretów. Ty czujesz, że jesteś atakowana, więc bronisz się pisząc: głupio gadasz.


Ks. prof. J. Tischner mówił, że Kościół jest człowiekowi potrzebny jako droga prowadząca go ku dojrzałości. Tam zgromadzono depozyt wiary i całą literaturę duchowości, świadectwa mistrzów duchowości. Można i należy korzystać z sakramentów. Bez tego drogowskazu znacznie trudniej osiągnąć zbawienie, bo człowiek nie wie jak dojść do siebie. Tylko prawdziwy człowiek może współpracować z łaską i ona go upodabnia coraz bardziej do obrazu człowieka, który widział w nas Bóg. Taki człowiek odnajdzie się w niebie. On wie, że posiada mechanizmy obronne, które pilnują, by nic w człowieku nie zmieniać. Potrafi czytać w sobie ów dyskomfort psychiczny. gdy zostanie skrytykowany. Wie co z nim czynić, bo czyta siebie o czym to świadczy. O tym Paweł pisał, że ja chcę, ale ciało chce czego innego. I tak psychologia i duchowość pięknie się uzupełniają.

To tworzysz jakiejś urojenia w stosunku do mojej osoby. To, że nie zgadzam się że wszystkimi przyjętymi dogmatamy rzymskiego Kościoła, nie znaczy, że kogoś obrażam, no chyba że kogoś komu na sercu nie leży prawda wiary. Ktoś może rozważyć to co piszę, bądź wyrazić swoje zdanie. Każdy ma prawo wyboru. Wiesz o tym, co 600 lat inkwizycji złego uczyniło. Wiem, że Ty byś mnie szybko oskarżyła i oczyściła przez ziemski ogień. Wielu Proroków mordowano, Jezusa zamordowano i tych, co stawali w obronie wiary również.
Skąd jesteś pewna, że ty mówisz prawdę, jeżeli wypierasz działanie Ducha Świętego .

" Prawdziwe Światło jakie otula człowieka jest w nas, wewnątrz nas"

Hołdowanie działaniu szatana a umiejszanie działania Ducha Świętego jest złem.
Jezus ograniczył działanie szatana. Może on kusić ale nie ma już władzy nad człowiekiem.

Jeżeli nie wierzysz w zbawienie dane nam przez Jezusa, to znaczy, że nie masz wiary.
Wiara opiera się na ufności I zawierzenia.
Tych co wierzą i proszą, Bóg nie odrzuca.
Wiarę potwierdza się dobrymi intencjami i życiu, w którym króluje miłość Boża.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


Śr sie 03, 2022 9:48 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
wybrana napisał(a):
............
.............
.............

Podzielam w każdym słowie twoje zdanie.



Wybrana - nie musisz kopiować całego postu by wyrazić swoje poparcie. Następnym razem tego typu wypowiedź (skopiowany tekst i jedno własne zdanie) poleci do kosza
Tak w ogóle skracaj proszę cytaty do istotnych fragmentów


_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Śr sie 03, 2022 9:53 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16884
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Cytuj:
To tworzysz jakiejś urojenia w stosunku do mojej osoby.

Kiedy psychiatra sprawdza czy pacjent ma urojenia, ma procedury i to sobie obserwuje. Są to konkrety dotyczące czytania innej rzeczywistości.
Zadawałam pytania z dziedziny duchowości, pytania o różnicowanie pozwalające poznać siebie. Twoja odpowiedź brzmi: tworzysz sobie urojenia. Czas to zakończyć. Bujasz w obłokach, ale to sprzedać można tylko zagubionemu człowiekowi, takie pozory miłości tylko on kupi, bo chce chwycić się tego czego mu brakuje. A brakuje mu nie Boga, ale kogoś kto się zainteresuje jego biedą. Jak zdenerwujesz takiego delikwenta miłosnego, wypuści z siebie urazy i oskarżenia.
Na żadne pytanie dotyczące dróg prowadzących do zbawienia nie otrzymałam odpowiedzi. Zdenerwowałam i to swoje zdenerwowanie nazywasz miłością braterską. Nadajesz więc pojęciom przez siebie używanym tylko tobie znane definicje. Nie czytasz rzeczywistości, siebie i innych, więc pozostają wierszyki afirmacyjne i chaos w głowie. Jak to nazwiesz sama tylko to wiesz.

Piszesz dalej bzdety o Kościele, mimo, że sprawy wyjaśniano a poza tym nie dotyczą tematu wątku. Nie rozumiesz, że myślisz emocjami, chaotycznie. Tymczasem myślenie chrześcijańskie przejęto od Greków; to myślenie faktograficzne i refleksyjne. Pojęciom nadaje się jasne definicje. Stąd moje pytania o przełożenie twych ogólnikowych afirmacji na procedury postępowania. Wygodnie jest wierzyć w swojego bozinka. To nie zapewnia jednak nic poza samozadowoleniem. Tacy ludzie są ulubieńcami Złego. Skoro myślą emocjami to należy ich w tym utwierdzać i prowadzić na manowce. Prawdą jest dla ciebie to co odbierasz jako uspokojenie, dobre samopoczucie a fałszem to co niepokoi. Zły ma więc prostą robotę: utwierdza takich ludzi w dobrym samopoczuciu i podsuwa ludzi, którzy są klakierami.

Cytuj:
Boża.Wiarę potwierdza się dobrymi intencjami i życiu, w którym króluje miłość

Nie rozumiesz tego. Przypisałaś mi urojenia a to mogę potraktować jako oszczerstwo, bo nie udowodniłaś tego.
Najpierw pokazujesz, że piszę od rzeczy i wskazujesz te konkrety pamiętając o temacie zbawczym i moje odjechanie od świata rzeczywistości (to są urojenia). Tymczasem nie otrzymałam odpowiedzi na żadne pytanie, bo ty tego nawet nie rozumiesz o co pytam. Nie rozumiesz, ale masz gotowca obronnego: urojenia!

Gdybyś nie ruszała swoich urazów do KK i katolików, pewnie nic bym nie napisała. Niech każdy sobie wierzy jak chce. Kiedy zaczynasz atakować i projektować swe urazy na KK to pojawiła się odpowiedź i to taka, która przypisuje winę nie Kościołowi, ale tobie. Po prostu postawienie spraw tak jak wyglądają.


Śr sie 03, 2022 12:26 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18245
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Nie rozumiem - czemu mówicie o pośrednictwie.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr sie 03, 2022 3:01 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a):
sahcim napisał(a):
Ty Gregorze widzisz ciało Chrystusa jako tylko opakowanie dla Słowa(! ! !) i dlatego wiem, że mimo iż uważasz się za wierzącego, to twoje postrzeganie nie pochodzi od tego samego Ducha...
Nigdy nie twierdziłem, że jesteśmy tego samego Ducha.
Potwierdzając, że nie jesteś tego samego Ducha co osoba wyznająca za Chrystusem - Słowem Bożym - że Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem, a Krew Jego jest prawdziwym napojem, stawiasz się poza Ciałem Chrystusa(Kościołem)...
Tylko duch, który pogardza Ciałem Pańskim może wypowiadać się o Jego Ciele jako o opakowaniu... !! !! !!

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


Śr sie 03, 2022 4:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
witoldm napisał(a):
Miałem na myśli to, że pierwszym twórcą jest Bóg. No bo kto stworzył ludzi? Więc rodzice pośredniczą, współtworzą ten proces stwórczy drugiego człowieka. Oczywiście w wymiarze ludzkim, ten proces tworzenia i wychowywania, odbywa się w całości według rodziców woli. To się odbywa bezpośrednio. Natomiast pośrednio, wspierają rodziców inni ludzie, których przykłady ich życia, są dodatkowym ubogaceniem wychowywanego człowieka.

Ok. Teraz rozumiem co miałeś na myśli - dzięki za wyjaśnienie.
witoldm napisał(a):
Pierwotnie też uważam, że Bóg sam z nami sobie dobrze radzi. A że jest wiele spraw niechcianych, więc biorę pod uwagę inne opcje.
Tak by to wyglądało w moim ujęciu tych spraw.

W tym ujęciu mamy podobne spojrzenie gdyż też dostrzegam inne opcje - choćby bieżące wsparcie przez innych chrześcijan. W zboże, w którym jestem każdy może przedstawić publicznie swój problem i w tedy jako cała społeczność uzgadniamy cel wspólnej modlitwy w danym temacie i tak wspieramy się wzajemnie.To jednak jest raczej postrzegane przez nas jako wstawiennictwo, a nie pośrednictwo.

pozdrawiam


Cz sie 04, 2022 11:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
sahcim napisał(a):
Potwierdzając, że nie jesteś tego samego Ducha co osoba wyznająca za Chrystusem - Słowem Bożym - że Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem, a Krew Jego jest prawdziwym napojem, stawiasz się poza Ciałem Chrystusa(Kościołem)...

Ze względu na to jak czytam Biblię i jak wierzę oraz wyznaję, świadomie postawiłem się tylko poza Kościołem Rzymsko Katolickim, a słowa Jezusa rozumiem w świetle całej Biblii zupełnie inaczej.
Kościół, który powołał do istnienia Pan Jezus trwa niezmiennie od 2000 lat.
Kościół zaś, w którego nauczanie wierzysz i w którym jesteś powstał wiele lat później. O tym można przeczytać w oficjalnych dokumentach rzymskiego Kościoła, których przeciętny katolik nie czytał.

Poza tym Sobór Trydencki odrzucając/uchylając wolę Jezusa wprowadził własną naukę i ogłosił, że każdy kto wierzy inaczej niż KRK podał w dekretach dot. eucharystii jest heretykiem, więc z tej racji nie jesteśmy sahcim jednego Ducha.
Twój Kościół potępia. Jezus nikogo nie potępia. Taka jest duchowa różnica.
sahcim napisał(a):
Tylko duch, który pogardza Ciałem Pańskim może wypowiadać się o Jego Ciele jako o opakowaniu... !! !! !!

Wypowiadałem się tak w kontekście spożywanie tegoż ciała i tego co uważam za prawdziwy duchowy pokarm.
Nie pogardzam więc Ciałem Pańskim, gdyż tu na Ziemi jest nim Kościół, a Pan Jezus fizycznie w swoim ciele zasiada nieustannie po prawicy Ojca w niebie i nie opuszcza tego miejsca ani na chwilę.
Ap. Piotr nauczał tej prawdy o Jezusie:
[Dz.3.21]:Którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich.

Tak wierzę i tak wyznaję.
[II Tym.2.19]:(...) Zna Pan tych, którzy są jego(...)

z chrześcijańskim pozdrowieniem


Pt sie 05, 2022 12:28 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a):
Kościół, który powołał do istnienia Pan Jezus trwa niezmiennie od 2000 lat.
Kościół zaś, w którego nauczanie wierzysz i w którym jesteś powstał wiele lat później. O tym można przeczytać w oficjalnych dokumentach rzymskiego Kościoła, których przeciętny katolik nie czytał.


Nie krępuj się Gregor, zapodawaj...

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pt sie 05, 2022 12:53 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2411
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a):
Jezus nikogo nie potępia.

"Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień"
Jak rozumiesz powyzsze ?

Jestem Ci wdzieczny za zdanie zwiazane bezposrednio z tematem watku bo towarzystwo moze za bardzo sie przejelo pokarmami i napojami o ktorych wielu Mongolow i Japonczykow ma blade pojecie.
No to jak - nikogo nie potepia?
I zapodaj co tam wiesz na zadane przez naszego przyjaciela pytanie


Pt sie 05, 2022 2:06 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1815 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 121  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL