W jakiej dacie i według jakiego kalendarza będziecie obchodzić tegoroczne Święta?

25 - 26 grudnia, ale według kalendarza juliańskiego.
Według kalendarza gregoriańskiego będzie to 7-8 stycznia.

A Wigilia będzie 24 grudnia? :p

Ta rozmowa przypomina mi film "Rozmowy kontrolowane":
Molibden: Gdyby towarzysz generał zechciał dać się zaprosić na tradycyjną wigilię.
Zambik: Bardzo chętnie. Kiedy urządzacie?
Molibden: Dwudziestego czwartego.
Zambik: Aha, znaczy jeszcze przed świętami. Może i słusznie.

Zależy w jakiej dacie obchodzisz Święta. Jeżeli 25-26 grudnia to tak. Zależy to jeszcze wg jakiego kalendarza. Jeżeli obliczasz czas wg kalendarza juliańskiego (jak Nektariusz), to 25 grudnia przypadnie 7 stycznia wg kalendarza gregoriańskiego, a 24 grudnia - 6 stycznia.

A tamat powinien ci nasunąć na myśl zupełnie co innego.
Czy w ogóle czas 24-26 grudnia to są święta, co to znaczy czas świąt, , kiedy wg Słowa jest święto ? Z którego miejsca Słowa wynika, że mamy obchodzić urodzenie Jezusa ? Kiedy narodził się Jezus ? Dlaczego obchodzicie to 24-26 grudnia, co to za data ?

Z żadnego.


Tego nie wie nikt z obecnie żyjących.


Ośmieszasz się tym pytaniem, bo doskonale wiesz, że po pierwsze Uroczystość Narodzenia Pańskiego ma miejsce 25 grudnia, a nie 24 czy 26, a po drugie jest to data umowna.

Dlaczego powinien? To problemy, które nurtują Ciebie, dlaczego "powinny" innych?. Ja temat zapodałem z czystej ciekawości.


Dla jednych są dla innych nie.

z żadnego, i co z tego? Nie wolno nam, skoro mamy ochotę?


Możemy sobie pospekulować, ale do niczego nam ta wiedza nie potrzebna. Z bardzo dużą doza prawdopodobieństwa nie był to koniec grudnia.


Dni przesilenia słonecznego, dobry czas na świętowanie.... gorzej maja na południowej półkuli. Coż taki los....

Wypada rożnie w różnych tradycjach. W Twojej tradycji 25 grudnia, Kościół Armeński obchodzi dopiero 6 stycznia, razem z Teofanią. Nie ma w kalendarzu odrębnego Święta z grudniową datą. Nektariusz obchodzi przez 2 dni, wujo przez 3 dni. Może są jeszcze inne tradycyjne terminy? Może w innych tradycjach obchód święta trwa np. oktawę. Dlatego się pytam.
Są tez różne kalendarze.

Hipotez czemu przyjęto ten dzień jest kilka (i niekoniecznie są sprzeczne):

• po pierwsi chrześcijanie uważali (mówią o tym niektóre rękopisy), że Jezus się począł 25 III - stąd, zakładając 9 miesięcy, data urodzin
• po drugie mamy pisma wczesnochrześcijańskie (170 rok, Hipolit) gdzie czytamy że Jezus urodził się w ósmym dniu przed kalendami stycznia (tj. 25 grudnia)
• po trzecie w tym dniu jasność zaczyna "zwyciężać ciemność" (dzień przestaje się skracać i zaczyna wydłużać - w symbolice chrześcijańskiej zaś jasność, a szczególnie słońce łączone jest z Jezusem (patrz choćby fragment Pisma mówiący o Jezusie: Łk 1:78 bt "dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią nawiedzi nas Słońce Wschodzące z wysoka,")

Tak więc nie wiemy czy w ten dzień narodził się Jezus, Jest to prawdopodobne, acz niezbyt ważne.

Najstarsze zachowane świadectwa o 25 grudnia dopiero mamy z końca II w,, poczatku III, a samo święto pojawiło się w Rzymie w połowie IV i stąd sukcesywnie, acz wolno (Armeńczycy już się nie załapali ) wędrowało na Wschód.
Można więc przyjąć, że ta trzecia, w sumie najważniejsza przyczyna, jest najbardziej prawdopodobnym powodem powstania 1 i 2 hipotezy. Szczególnie, że hipotezę grudniową było by chyba ciężko uzgodnić z danymi, które przekazują ewangeliści w kanonicznych Ewangeliach. Chyba, że to wszystko co o narodzeniu przekazują uznać za parabolę.

Messori proponował kiedyś przeniesienie obchodu Bożego Narodzenia (przynajmniej we Włoszech) na 15 sierpnia

Z końca II (Hipolit). A czemu piszesz "dopiero"? Masz jakąś inną datę z wcześniejszymi świadectwami?
To są pierwsze świadectwa które W OGÓLE mówią o dacie narodzin Chrystusa.
Nie bardzo wiem skąd to "więc" - jak to wywnioskowałeś?
A co CI się konkretnie nie zgadza? (tylko błagam Cię, nie pisz o pasterzach na polu...)

Dopiero... A to dobre. Jedyne 1840 lat temu...

To raczej mało istotne ile lat temu, istotne, ze dopiero 200 lat po narodzeniu Chrystusa. Jak świadczy choćby Klemens Aleksandryjski wyznaczano lokalnie (przynajmniej w Aleksandrii) w II w różne daty świętowania narodzenia i wyznaczanie takiego dnia Klemens uważa za "dziwaczne". Dzień 25 grudnia skalkulowano prawdopodobnie na początku III w. (wzmianka u Hipolita jest uważana za kontrowersyjną, ale jeśli ją przyjąć to pod koniec II), a zaczęto obchodzić w tej dacie prawdopodobnie w wieku IV (też nie wszędzie, Armeńczycy do dzisiaj obchodzą tylko Teofanię 6 stycznia). To decyzje Kościołów kiedy, ile i jakie święta obchodzić i kwestia porządku kościelnego.

I ja też uważam, że ważniejsze jest patrzeć na Święta Bożego Narodzenia bardziej w wymiarze duchowym.
Izajasz pisze :
Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło (…). Albowiem Dziecię nam się narodziło i Syn został nam dany. Na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju” (Iz 9,1-3)
A Jezus o sobie mówi :
„Ja jestem światłością świata” (J 8,12)

Te słowa pokazują, że w kontekście kalendarzowym mają zasadność i odnoszą się do każdego z nas.
Tak jak po dniach krótkich i ciemnych kiedy tego światła jest najmniej przychodzi przełamanie i dzień się wydłuża . Światło bardziej zaczyna egzystować na ziemi , tak tez analogicznie Nowo narodzony Jezus wnosi w nasze życie Światło, inną, nową rzeczywistość.
Czego wszystkim i sobie życzę