Przekonaj. Zwłaszcza, że w stadzie panują zasady i narzucone normy, do których trzeba się dostosować.

Ja uważam ,że nie trzeba jesli pokładamy ufnosc w Jezusa wynika z tego samo dobro .Po zatym dostosowanie się do grupy a nie do Jezusa swiadczyło by ,że się mu sprzciwiamy ważniejsza byłaby grupa a nie samm Jesus.

Jak każdy w grupie wprowadziłby to co jemu pasuje, to sorki, ale ja taką grupę krótko widzę.

Jednak Jezus nie daje nam zniewolenia przeciwnie daje nam wolność równiez wyboru o tym mówi Biblia.Szatan jest od tego ,żeby nas zniewalać.Jezus jest samą radością.Częśto my katolicy zle potrzegamy wiare katolicką .Dzis chyba mówił o tym Papież kościół to radość.Oczywscie jeśli ktos idzie drogą katolicką może wybrać niezwykła poboznosc wobec Boga nasladując w swoich postępowaniu np Maryje.Ona została królową nieba i Ziemi ratuje też dusze czyściowe dlatego moim zdaniem wydaje się być nie szczęsliwa.Poza tym poswieciła syna ,swoje naukochańszego.Nie chodzi aby czuć jakieś podniety ale radośc w sercu.

[quote="mindmonkey'']Dzis chyba mówił o tym Papież kościół to radość.Oczywscie jeśli ktos idzie drogą katolicką może wybrać niezwykła poboznosc wobec Boga nasladując w swoich postępowaniu np Maryje.Ona została królową nieba i Ziemi ratuje też dusze czyściowe dlatego moim zdaniem wydaje się być nie szczęsliwa.Poza tym poswieciła syna ,swoje naukochańszego.[/quote]
Widocznie to tak nie do końca z tą radością. Jezus powiedział o niesieniu krzyża. Prześladowani chrześcijanie też mogą mieć trochę inne zdanie.

Dla mnie joanna masz jakąs traume i się wyzywasz na innych przemysl swoje zachowanie.Bo te alucje nie wiem do kogo...

Trzeba uszanować i się podporządkować, droga "mindmonkey". Pan Jezus nie nakazywał znosić jakichkolwiek praw w Izraelu, bo nie On je ustanawiał. Mówił raczej:"Tymczasem należało to czynić i tamtego nie opuszczać." A więc wolno nam robić coś więcej, niż nakazuje grupa, ale nie wolno nam robić mniej. On również czeka, aż narody ogłoszą Go swoim Królem. Ale na siłę nie domaga się i potulnie wisi na krzyżu przez dwa tysiąclecia, do czasu, aż będzie potrzebna Jego interwencja dla obrony wybranych.

Chyba nigdy nie zrozumiem starosłowiańskiego dialektu ,którym posługują się niewiasty.

Że co? Stwierdzam fakt. Jeśli to jest dla ciebie wyżywanie się pod wpływem traumy, to o czym my dyskutujemy?
A dwa tysiące lat temu powiedział jednemu zbrodniarzowi: ,,Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju.'' Raj na krzyżu?

Czego nie rozumiesz?

Misją Jezusa nie jest jedynie wejść do raju, ale ustanowienie Królestwa Bożego na ziemi, gdzie raj i ziemia połączą się w jedno pod Jego berłem. Niestety, jako Król został odrzucony i ukrzyżowany, gdzie, aż do tej chwili przedstawia się Go jako ofiarę, a nie jako Zwycięzcę, Króla. Dlatego powiedziałem, że wisi na krzyżu. Jezus w przypowieści "O minach", przedstawia siebie jako człowieka szlachetnego rodu, który udał się w daleką podróż, dla uzyskania godności królewskiej, więc, gdy powróci, przyjdzie jako prawowity Król i rozprawi się z tymi, którzy wysłali do Niego poselstwo ze słowami:"Nie chcemy, by ten panował nad nami."

Jasne. Misją było przelać krew (swoją dla ścisłości) żeby zmyć nasze grzechy.

Ale nie uwolnił nas ze zła tego świata, a to musi przyjść, by zapanowało tu Boże Królestwo i jego porządek.

Tu na ziemi?

Tak, Tu na ziemi. Czy myślisz, że Jezus poddał się tu na ziemi? Nie, On dał czas człowiekowi, bo ten nie wiedział co czyni, gdy się człowiek dowie i będzie działał w pełnej świadomości, skończy się Jego miłosierna łaskawość.

To dlaczego Jezus powiedział, że W TEN DZIEŃ jeden zostanie wzięty, a drugi zostanie?
grozisz?