bergamotka człowiek zapytał się o kościół grekokatolicki, dla podkreślenia katolicki a Ty zamiast pomóc to wyskakujesz z pretensjami.
Daj sobie spokój jak nie masz nic w temacie.

A ty co masz w temacie? Moja odpowiedź nie odpowiada? To z nią dyskutuj - tam jest zawarty i tok mojego rozumowania i argumenty, i w reszcie odpowiedź, nie taka jakiej oczekiwał autor, ale to wszak nic nagannego na tym forum, ba, dość powszechna praktyka - a nie zajmuj się moją osobą.

Po przeczytaniu pewnej odpowiedzi zrobiło mi się bardzo przykro.. ale jak mówi Święta Ewangelia, Wybaczam
Dziękuje wszystkim, za obronę mojej skromnej osoby.
Niech was wszystkich Pan Bóg błogosławi!

Zadałeś te pytania na innym forum. Otrzymałeś odpowiedzi. Dlaczego zadajesz je w postaci takich samych zapytań? Dlaczego nie jest ci przykro, że pytasz znów o to samo i nie przychodzi ci do głowy, że zabierasz komuś czas? Podziękowałeś na tamtym forum za odpowiedzi i to oznacza, że były wyczerpujące, bo zadałeś kolejne. Takie trochę naciągane to przebaczanie, bo nie dotyczyło ciebie, więc komu i za co przebaczasz. Posty są wycięte.
Osobiście poszukałabym głębiej w tym wątku i wówczas coś ciekawego być może byś odkrył.

zadałem pytania na różnych forach ponieważ myślałem, że mogę nie uzyskać na którymś odpowiedzi, chciałem być pewny. dlatego zadałem to samo pytanie. przepraszam

Podano ci nawet literaturę. Twoje zapytania wymagają czytania. Nawet katolik nie wie dlaczego żegna się w ten a nie inny sposób, ale w obu przypadkach chodzi o Trójcę. Ważne jest znaczenie tego gestu. O co w tym chodzi?
Kiedy poszłam na spotkanie do cerkwi to dopytałam księdza prawosławnego o to jak się zachowywać, by nikogo nie obrazić. Odpowiedział mi, ale potem się dowiedziałam na forach, że co prawosławny to inna opinia.
Tu mamy tylko różnice w obrządku, więc po prostu się naśladuje innych, jeśli nie chce się zwracać na siebie uwagi. Poza tym należy dobrze poznać swoje, by móc konfrontować to z czymś innym. Może się okazać, że pociąga jedynie estetyka i to nie oznacza głębi duchowości. Może kończyć się na doznaniach estetycznych.
To inna duchowość, bo i inne cywilizacje na nią wpływały. Już w czwartym wieku daje się zauważyć początek końca jedności wschodu i zachodu. Z jednej strony silny mistycyzm i piękno a z drugiej strony silny wpływ rozumu i pewna asceza. Ta asceza nas różni, bo człowiek zachodu jest pragmatykiem. Trudno jest mu wrócić nawet do mszy Trydenckiej.
Piękno pociąga, ale to nie jest duchowość. Ta różnorodność jest piękna, ludzie są bowiem różni.

W tym wątku wypowiadała się osoba pisząca ikony, która pewnie dziś jest już księdzem greckokatolickim. To zestawienie szerokiego serca jak widzą siebie osoby ze Wschodu ze szkiełkiem i okiem człowieka Zachodu. Ludzie ukształtowani w innych kulturach, więc trochę inaczej wielbią Boga.

Mnie przede wszystkim w duchowości wschodniej fascynuje ,,rozmodlenie,, i głęboka symbolika, najważniejsze elementy toczą się za ikonostasem daje to poczucie sacrum.. uwielbiam również ikony są one duchowym oknem na świat. moim zdaniem powinniśmy otwierać się na braci grek-kat. a nie budować podziały
PS. to że interesuje się wschodem nie znaczy, że zaniedbuje swój własny obrządek, uwielbiam mszę św Trydencką. Może moje zainteresowanie wynika również z umiłowania do tradycji.. mam na myśli powrót do ,,korzeni,, do tej antycznej tradycji apostolskiej zostawionej nam przez naszego zbawiciela Jezusa Chrystusa.