Ś.J. byli już w moim mieszkaniu kilka razy wcześniej ( niż te 3 razy o których pisałem). Rozmawiali z moją żoną. Latem poczęstowałem ich jakimś chłodnym napojem. Nie wdawałem się w dyskusje. Żona była przekonana, że nie wolno im pić kawy ani alkoholu. Na ostatnim spotkaniu nie przypadkiem zaproponowałem kawę lub herbatę. Obydwoje poprosili o kawę...jak jest z minówkami, nie wiem i w sumie jeśli nie odwołam spotkania nie będę ich o to pytał.
ja w odpowiednim temacie napisałem już ile mam lat. Swój rozum mam.
Podczas 1-wszej z wymienionych "moich" rozmów ze ŚJ, która odbyła się "przypadkiem" bo pod nieobecność mojej żony trochę mnie zaintrygowali. Tydzień po tej wizycie miałem w mieszkaniu wizytę duszpasterską. Młody ksiądz. Myślałem, że uda mi się nawiązać jakąś rozmowę ale niestety. Wyglądało to raczej jak obchód włości czy spis inwentarza. Miałem spory niedosyt i wręcz oczekiwałem na wizytę Ś.J. szkoda, że wcześniej nie trafiłem na to forum.

Kiedyś matka mi mówiła że im płacą za to chodzenie.
Większość ma o nich ma blade pojecie.
A z miniówkami to bzdura .
A to co o nich wypisują to bzdury do kwadratu.
Na zasadzie : sąsiadka mi mówiła,, że oni to robią.... i tutaj możesz sobie wpisać cokolwiek wymyślisz.




Od nich dowiesz się więcej o Bogu niż od kogokolwiek.
Czy to ci będzie odpowiadało to inna sprawa. Każdy może sam decydować.
"Niestety" jeśli chodzi o znajomość Biblii to większość ludzi może im tylko zazdrościć.

I nie ma w tym nic dziwnego poniewaz oni co tydzień ją omawiają na zebraniach.

Nie mogę im odmówić wiedzy z tematów biblijnych ale nie ma z nimi rozmowy na tematy "pobiblijne", objawienia, proroctwa... to wszystko można znaleźć np tu.

Na litość boską, błagam o powagę. Przez wypowiedzi anonimów na internetowym forum życie się komuś wali? Proponuję wyciągnąć wtyczkę i wygasić monitor na bardzo długi czas, bo tak mocne emocjonalne zaangażowanie jest już oznaką przedawkowania internetu.

Zamykanie drzwi Świadkom oznacza według mnie strach przed nieznajomością własnej wiary.

Czyli uważasz, że KK rozmydla przyznając prawo do bycia Kościołem tak samo prawosławnym (a nawet w większym stopniu) i protestantom? Twierdzenie KK o tym, że jest depozytariuszem prawdy jest innej natury niż twierdzenie Cerkwi. KK rozmawia i chce rozmawiać, a tu mamy opór i to zdecydowany (nie mówię o Cerkwi w Polsce). Ja nie mam nic do takiego twierdzenia, bo to jest zrozumiałe, ale pycha odnosi się do stanowiska nie uznającego nikogo innego poza Cerkwią za Kościół i nazywającego wszystkich innych sektami i w dodatku satanistycznymi. Właśnie zdecydowane "niet" jest obrazem pychy. tego nie jesteś w stanie zarzucić ani KK ani protestantom mimo, że z nimi mamy mniej wspólnego niż z Cerkwią.
A co do kwasu... już powiedziałam, że poradzę sobie z tym z Bożą pomocą. Jest to też dla mnie próba wiary, a raczej utwierdzenia w wierze. Jakkolwiek mogłabym pod wpływem wschodniej duchowości zmienić swoje stanowisko na wzór Ciebie, to właśnie to nieuznawanie nikogo innego za naśladowców Chrystusa, a szatana (m.in. wszystkie cuda jego sprawką) powoduje, że nikt nie jest w stanie mnie przekonać do takiej postawy, Dla mnie jest to niezmierna pycha, co odstrasza od wejścia na tę drogę.

Jesli masz wiare w Jezusa Chrystusa spotkania nie musisz odmawiac, poniewaz moze sie okazac ze to Ty bedziesz ich ewangelizowal

Jak wczesniej opisywalem mialem ze SJ pewna stycznosc jezdzilem z nimi na domowe spotkania otrzymalem od nich rowniez Biblie nie ukrywam ze to byla moja pierwsza Biblia ktora trzymalem prywatnie w reku i ktora zaczelem czytac, bardzo chcialem poznac SJ tylko dlatego ze mowiono o nich duzo i negatywnie jak sie pozniej okazalo zupelnie nieslusznie

Niedawno w sobotnie poludnie po bardzo dlugiej przerwie ponownie zapukali, cieszylem sie na ich spotkanie kiedy otworzylem drzwi zapytano mnie czy daje sobie rade w dzisiejszym swiecie, odpowiedzialem ze tak poniewaz ufam mojemu Panu Jezusowi Chrystusowi i zaczelem opowiadac co Jezus dla nas uczynil i podalem pare swiadectw z mojego zycia z Jezusem Chrystusem, siedzieli i sluchali ponad 1,5 godziny nie mowiac ani slowa, wiem tylko ze swiadectwa o ktorych im mowilem zrobily spore wrazenie jak rowniez wiem ze chca wiecej jeszcze wiedziec na ten temat i na temat wiary w zywego Boga

Po tym zdarzeniu Bog polozyl mi na sercu ewangelizowanie SJ

Dlatego zwracam sie apelem nie zamykajcie im drzwi moze to Bog wysyla ich do nas zeby uslyszeli Slowo Boze?

Talos napisał

I tak i nie. Uczy na pewno lepszego poznania wiary, co jest wyzwaniem, ale ......

Cała filozofia ŚJ polega na rozbijaniu podstawy, czyli podważaniu sztuczkami każdego dogmatu, prawdy katolickiej. (A, kto tak powiedział ? Skąd wiesz, czy napisali prawdę ? Sugerowania oszukanego tłumaczenia PŚ, bo my mamy lepsze itp) Wszystko to podparte niezłomną pewnością, która robi większe wrażenie niż wszystkie cytaty razem wzięte. Trzeba liczyć się z tym, że te same sztuczki marketingowo - reklamowe działają na konsumentów z niezłym skutkiem.
Pewność wiary nie może przerodzić się w wewnętrzne przekonanie o niezniszczalności własnej wiary. To o krok od upadku. O wiarę pewna i dobrą trzeba się codzienni modlić, to słowa śp ks Piątkowskiego, egzorcysty o wielkiej świętości kapłańskiej.

Większość ŚJ ma jak najlepsze intencje i mają poczucie pewnej przynależności i wewnętrznej radości. Nie zmienia to w niczym faktu, że zostali stworzeni jak sekta dla niszczenia chrześcijaństwa czego nie są w stanie przyjąć do wiadomości.

Mi tam nie zależy czy ktoś uwierzy, czy nie. Piszę jak jest. A ty co honorowa świadkówna, że się tak obruszyłaś ? ;p

Co to znaczy tematy "pobiblijne".?
Objawienia, proroctwa bez użycia Biblii to rzeczy które każdy z czytelników jak chce sobie interpretuje, wiec dyskusja jest na zasadzie filozofowania.
Ja uważam a tak a ty inaczej.
Biblia to jest podstawa do wszystkiego jeśli chodzi o prawdy wiary.

Piszesz kłamstwa po prostu .Więc nie powtarzaj plotek.
I nie obruszyłam się bo jestem facetem. Po prostu idiotyzmy zawsze mnie denerwują.

Niby skąd możesz wiedzieć czy to kłamstwo czy nie ? Nie znasz tej sytuacji, więc nie możesz mi nic zarzucać. Jeśli idiotyzmy cię denerwują, to proponuję zacząć zmieniać siebie, bo narazie zachwoujesz się jak przedstawiciel Idiotyzmu ( nie wiem, może to jakaś nowa sekta ).

Nie muszę znać sytuacji .Tak jak nie muszę być astronomem żeby wiedzieć że jutro wzejdzie słońce.
Znam wiele religii i wiem, że ŚJ nie wykluczają za bzdury.A na pewno nie za spódniczkę mini.
To tak jak kiedyś opowiadano że oni mieszają krew albo depczą krzyże.
Więc zanim coś napiszesz to się dowiedz.
Poczytaj w internecie wejdź na ich stronę i dowiesz się wszystkiego.
I nie będziesz pisała bzdur.

I tu się mylisz. Obajawienia czy też proroctwa zbadane i zaakceptowane przez kościół, stają się częścią wiary KK.
Równie dobrze z Biblią można zrobić to samo. Interpretować na swój sposób, tak jak to robią świadkowie.


O właśnie w ten sposób myślą Świadkowie. Ale najśmieszniejsze jest to, że ta ich biblia jest przekabacona na ich sposób. Wybierają sobie z biblii tylko to co im pasuje, a to co jest niewygdone wywalają. Może powiedz nam, kiedy będzie koniec świata, drogi wyznawco Świadków, bo w latach 70. jednak nie doszło do Apokalispy ;p

Dowiedziałam się wystarczająco i nie zamierzam więcej. świadkowie to zwykła sekta i tyle. Więc nie zamierzam wchodzić na ich żadne strony , ani też wysłuchiwać ich herezji.
Tobie też proponuję najpierw dowiedzieć się na czym polega wiara katolicka, a nie wypisywać jakieś bzdety.

Powiem wam krótko i na temat: Omijajcie tą sektę szerokim łukiem !