Tutaj niech będzie wątek, gdzie możemy wpisywać różne dziwne zdarzenia, gdzie miał miejsce np. dziwny zbieg okoliczności, a może ręką Pana Boga?


----

siedzę sobie dziś w kościele czekając na mszę (zamówiłem za ciocię zmarłą i musiałem przyjść) i tak sobie myślę, że co to ja za życie mam pracy znaleźć nie mogę ciekawej, czego mam się w końcu uczyć? programowania czy statystyki? co robić, no nie wiem. Nawet żony nie mam. Za co ja mieszkanie kupię, za co samochód, za co na wakacje... I wtem taka myśl "troszczysz się o wiele a potrzeba tylko jednego"...
... 30 minut później czytanie

Słowo Boże jest żywe i aktualne a te narzekanie to podpowiedzi złego także nie poddajemy się i walczymy (oczywiście chodzi mi o walkę duchowa). Szatan krąży i czeka żeby nas pozrec. Taka mała podpowiedź od ks. Pawlukiewicza mianowicie zadaj sobie pytanie czy Jezus jest na pierwszym miejscu w Twoim życiu jeśli tak to On to wszystko poprowadzi a wracając do tych myśli typu a jaka praca ja taki i owaki inni lepsi itd to ucinaj to deklaracja pełna wiary JEZU UFAM TOBIE. Pozdrawiam

nie widzę nic złego w rozmyślaniu nad tym co zrobić ze swoim życiem i jak zaplanować karierę... może czegoś nie rozumiem?

Oj racja. Piekna noc na swiezym powietrzu. Morze wodki. Mieszane towarzystwo. Wspolny spacer we dwoje. Dotyk tu, dotyk tam. Ten element garderoby laduje na trawie. Tamten element garderoby laduje na trawie. I nagle ni stad ni zowad zaczyna padac deszcz. Biegiem do domow i nici z okazji. Cale szczescie bo moglby byc jeden rozwod wiecej. A z tym deszczem to chyba przypadek. A moze Aniol Stroz?