Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 7:03 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Pytanie o modlitwe 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn cze 10, 2013 7:01 pm
Posty: 10
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Pytanie o modlitwe
Wiadomo,bardzo często modlimy się o coś,za kogoś,w jakiejś konkretnej intencji. Jak wy zanosicie swoje prośby do Pana Boga? Np. jeżeli chce go o coś poprosić to muszę to bezpośrednio powiedzieć? U mnie modlitwa wygląda tak-odmawiam np. Różaniec i po jego skończeniu zaczyna się jeszcze "litania" różnego rodzaju próśb żeby np. nawrócić taką osobę,żeby dał mi siły,żeby zaingerował w tą sprawę itd. bądź prowadzę zwykłą rozmowę. Niekiedy mnie to męczy albo irytuje bo np. brakuje mi słów żeby opisać jakąś potrzebę lub trwa to długo i zaczynam się zniechęcać. Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy to na pewno konieczne? Przecież Pan Bóg jest wszechwiedzący i zna mnie lepiej ode mnie samego,wie czego potrzebuje zanim jeszcze go o to poproszę i doskonale wie co chce powiedzieć zanim to zrobię. Nie wystarczy modlitwa i "intencja w sercu"??


So sie 17, 2013 3:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Ja odczuwam, że Panu Jezusowi jest miło i cieszy się, kiedy mówisz Mu o wszystkim. Ja staram się tak robić i wydaje mi się, że ta modlitwa jest miła Panu Jezusowi, bo po takim spotkaniu odczuwam pokój i łaskę/pomoc od Pana Jezusa, czuję się umocniona. Myślę, że ważne jest wyrażać właśnie swoje prośby, wyrażać swój żal za błędy popełnione.
Może to, że teraz odczuwasz bezsens takiej właśnie modlitwy, a dotychczas ona była dla Ciebie dobra, to jest chwilowe, przejściowe, może Pan Jezus chce sprawdzić czy dalej będziesz taki wierny na modlitwie?! Ja uważam, że dobrze się modlisz. Zresztą zobacz w Piśmie św. ile to razy Pan Jezus pytał się ludzi konkretnie czego właściwie od Niego oczekują, aby On uczynił. Tak jakby czekał, aż człowiek wyrazi czego pragnie, na co liczy.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


So sie 17, 2013 9:16 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 6:12 pm
Posty: 2377
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Metanoja napisał(a):
Ja odczuwam, że Panu Jezusowi jest miło i cieszy się, kiedy mówisz Mu o wszystkim. Ja staram się tak robić i wydaje mi się, że ta modlitwa jest miła Panu Jezusowi, bo po takim spotkaniu odczuwam pokój i łaskę/pomoc od Pana Jezusa, czuję się umocniona....


I prawidłowo, Pan Jezus Świętej Siostrze Faustynie tak mówił, żeby Mu mówiła o wszystkim :)


Ogień, musisz się nauczyć modlić, tj. wypracować właściwą dla siebie metodę rozmowy z Tatą (czyli Bogiem :) ) .
Dobrze było by jakbyś na jakichś rekolekcjach, dniach skupieniach poprzebywał i pod okiem jakiegoś kierownika duchowego popracował. To jaką masz duchowość jest ważne od tego może wiele zależeć, pamiętaj jednak o tym, że zawsze trudności na modlitwie będą jakieś.
Osobiście poleciłbym ci lekturę św. Jana od Krzyża, św. Teresy z Avila (na rozmyślanie), św. Ignacego z Loyoli -> o poruszeniach w duszy.
Różaniec to najpiękniejsza z modlitw, na pewno z niego nie rezygnuj :)

"Ten, kto odmawia różaniec
nie daje miejsca szatanowi,
aby pracował w jego myślach” (wg św.o.Pio)

http://rozaniec.maryjni.pl/wydruki/strona_00_12.html

z Panem Bogiem i
powodzenia :)

_________________
"Bóg jest miłością" :) | Polecam dla katolickich małżeństw -> www.mamre.pl | Bądźmy Miłosierni


So sie 17, 2013 9:57 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn cze 10, 2013 7:01 pm
Posty: 10
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Bo u mnie to jest tak że raz uda mi się jakby ułożyć "piękną przemowę" z której jestem dumny a niekiedy chce coś wyrazić,powiedzieć co mnie boli a nie potrafię tego wyrazić,jakby brakowało mi weny i zaczynam się zniechęcać bo plotę jakieś głupoty :? To że taka rozmowa z Jezusem pomaga to szczera prawda,sam mogę o tym zaświadczyć- u mnie to takie odczucie spokoju jakby problem nie istniał albo przynajmniej wydawał się mniej groźny,ciężar spada z grzbietu :) Z tymi rekolekcjami to na pewno dobry pomysł tylko teraz nie mam takiej możliwości ponieważ pracuje za granicą ale może w przyszłości :D


N sie 18, 2013 4:51 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Hej, nie zamartwiaj się układaniem "pięknych przemów" do Pana Jezusa. Mi się wydaje, że On woli prosty język. Przecież On prostaczkom ukazywał Swą wolę. Celem Twojej modlitwy nie ma być to, że jesteś dumny z pięknego przemówienia. Pan Jezus patrzy na serce Twoje i na Twoje intencje, a intencja, że oczekujesz dumy ze swojej modlitwy to chyba nie jest najlepsza. Spróbuj dla odmiany przestać do Niego mówić, a na przykład przez 5 minut rozmyślać nad fragmentem Pisma św. i zachwycać się miłością Pana Jezusa, porozważać to, poadorować Jego Osobę, zrobić Mu przyjemność, żeby się to On dobrze poczuł. Czasem to jest bardziej pomocne dla nas samych niż wiele naszy słów. Pan Jezus nam taką modlitwę na pewno wynagrodzi, odwdzięczy się za naszą miłość.

Co do próśb w jakichś intencjach, to też wystarczą proste słowa, jeśli jesteś pewny o co w ogóle prosisz. Ja mam czasem tak, że własciwie, to sama nie wiem o co się modlić - wtedy mówię to Panu Jezusowi, że sama nie wiem, co by było najwłaściwsze i polecam Panu Jezusowi całą tę sprawę, aby miał szczególną pieczę a mi dał światło i zrozumienie Jego woli. Bo przecież czy ja coś wymyślę lepszego niż On sam?
Najważniejsze, że Twoja modlitwa daje Ci pokój.
Pozdrawiam Cuę serdecznie.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Wt sie 20, 2013 10:25 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 2:55 pm
Posty: 3
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Osobiście to zawsze wprost modlę się i proszę o coś Pana Jezusa.
Rozmawiam z nim, najpierw Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Aniele Boży, później już rozmowa z Jezusem.
Nie zwracaj na to uwagi, czy umiesz się wysłowić czy nie, Bóg i tak wie o co Ci chodzi :)

_________________
Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.


Wt sie 20, 2013 11:05 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 21, 2013 11:59 am
Posty: 16
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Piękne świadectwa! Ja też zakładam, że prostota i szczerość serca jest najważniejsza. Ale zakładając nasze indywidualne cechy, modlitwa może przybierać różne formy. Ja w ciągu całego dnia staram się mówić do Ojca, raczej kierować do Niego myśli: że jestem smutna, bo ktoś mnie rozczarował, że radosna, bo relacje naprawione, że piękny dzień i dziękuję, że boję się zasnąć, bo mam koszmary, że ptaki tak pięknie śpiewają i wielbię Stwórcę.............
Nie rezygnuję jednak z rozmyślania, medytacji. Mam jednak to szczęście, że kapłan-przyjaciel ukazał mi/nam/ grupie piękno modlitwy różańcowej na łonie przyrody (las, łąka, jezioro). Te wspólne wyprawy i modlitwa dają mi dużo siły... spróbujcie!


Cz sie 22, 2013 10:40 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 03, 2013 1:04 am
Posty: 66
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Piękne są te wszystkie świadectwa. Deo gratias za nie!

Chciałbym dorzucić jedną malutką kwestię tylko:
w rozmowie z Bogiem, jak już zauważyli moi przedmówcy ważna jest szczerość. Całkowita szczerość ze sobą samym nie tylko z Bogiem. Rozeznanie swoje własnego poziomu samozakłamania (nic nikomu nie imputuję broń Boże). To ultraważne.
Inną kwestią jest: całkowite poddanie swej woli Woli Boga. Tyle razy prosimy o to czy tamto, a nie przyjdzie nam do głowy że okazujemy podstawowy brak szacunku Bogu: jak można wymuszać od Boga, Wszechmocnego, by czynił co my słabi uważamy za mądrość, a co dla Niego jest głupstwem? Drugą niezbędną rzeczą w modlitwie jest zawsze szukanie dróg Boga, rozwiązań Boga, branie pod uwagę i mówienie 'o ile taka jest Twoja Wola Panie!'... W dobie powszechnego mniemania o wszechwiedzy każdego, o tym najczęściej zapominamy. Jak również o tym, że...
to wymaga ogromnej dozy pokory. Mógłbym to ująć tak: 3 cnoty niezbędne do dobrej relacji z Bogiem to niemal* te same 3 cnoty które zobowiązuje się rozwijać każdy kto idzie na kapłana:
-uczciwość* (u kapłanów to oczywiste więc inna cnota: ubóstwo ją zastępuje)
-posłuszeństwo
-pokora
Te same 3 cnoty są gwarantem dobrej modlitwy do Boga.
Trzeba też pamiętać o jednym błędzie najczęściej popełnianym:
Dobra modlitwa to nie ta w której leją się rzewnie łzy (czasami tak! ale nie zawsze), dobra relacja nie polega na wzbudzaniu w sobie takich czy innych emocji- polega na próbie pokornego przyznania się: ja mały,Ty Panie Wszechmocny i Święty. Dopiero jak uznamy się za niegodnych, dopiero wtedy mamy pokorę, dopiero jak z szacunkiem weźmiemy pod uwagę Wolę Boża nie naszą, dopiero umożliwiamy sobie wsłuchanie się w Wolę Bożą. Dopiero jak zgodzimy się że to my robimy sobie problemy, uznamy że Bóg chce dobrze i wpuścimy Go we własne życie i modlitwę. Emocje są niezwykle zwodnicze w tym procesie czasami (nie zawsze- dlatego ultraważne jest stanięcie w prawdzie o sobie samym, kłamstwo nas zaślepia także emocjonalnie). Polecam Listy Starego Diabła do Młodego autorstwa CS Lewisa - szokująca lektura na ten temat- przerażająca momentami, bo niezwykle trafnie opisująca co sie dzieje w człowieku który chce dobrze ale podatny jest na podszepty złego. Bardzo realistyczna.
No ale to co napisałem zapewne już wszyscy wiedzą. Tak tylko pro forma więc.
Jeszcze raz Deo gratias za te piękne słowa powyżej! :)
Sursum corda i z Bogiem! :)

_________________
Jeśli Ci pomogłem, nie zapomnij westchnąć za mną do Boga.
________________________________

Elen síla lúmenn' omentielvo


Pn wrz 02, 2013 5:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 08, 2007 7:53 pm
Posty: 2590
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie o modlitwe
Ogien70 napisał(a):
Bo u mnie to jest tak że raz uda mi się jakby ułożyć "piękną przemowę" z której jestem dumny a niekiedy chce coś wyrazić,powiedzieć co mnie boli a nie potrafię tego wyrazić,jakby brakowało mi weny i zaczynam się zniechęcać bo plotę jakieś głupoty :? To że taka rozmowa z Jezusem pomaga to szczera prawda,sam mogę o tym zaświadczyć- u mnie to takie odczucie spokoju jakby problem nie istniał albo przynajmniej wydawał się mniej groźny,ciężar spada z grzbietu :) Z tymi rekolekcjami to na pewno dobry pomysł tylko teraz nie mam takiej możliwości ponieważ pracuje za granicą ale może w przyszłości :D


Nie przejmuj się Ogniu. Czytając to co napisałeś, przyszła mi na myśl przepiękna piosenka, którą ktoś, tutaj już wcześniej wspomniał.http://www.youtube.com/watch?v=FSCNp6amebI


Pt wrz 06, 2013 12:55 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 22, 2013 11:35 pm
Posty: 28
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Ukrywać się z modlitwą czy szokować?
Mam takie dość nietuzinkowe pytanie. Gdy jestem w domu czy nocuję u kogoś z rodziny, to oczywiście zmawiam modlitwę wieczorną czy poranną na klęcząco i nie przeszkadza mi, jeśli ktoś wejdzie w tym momencie do pokoju i mnie zobaczy (nie ukrywam, że kiedyś były momenty chwilowego zażenowania). Gdy jednak, np. nocuję u znajomej, to modlę się w myślach, jak już leżę w łóżku. Czy robię źle? Czy to oznacza, że się wstydzę Boga? Modlitwa, rozmowa z Bogiem to przecież dość intymna sytuacja, a modląc się u swojej koleżanki (która nie jest zbyt religijna, aczkolwiek jest katoliczką) w dodatku klęcząc wywołałabym raczej szok (u niej, a już w ogóle jeśli zobaczyła by mnie jej cała rodzina), a na tym mi nie zależy. Z drugiej strony, gdybym załóżmy nocowała u chłopaka, który mi się podoba, to nie wyobrażam sobie, żebym miała się przy nim modlić. Moja rodzina mnie kocha bezwarunkowo, więc nawet jeśli modlę się (co początkowo z pewnością było dla nich dziwne i szokujące), to przecież nie oceniają mnie, nie przestają mnie kochać. Czy to, co robię i jak o tym myślę jest złe?

_________________
"Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez" John V. Cheney


Ostatnio edytowano Wt wrz 24, 2013 6:55 am przez merss, łącznie edytowano 2 razy

Wielka litera w wyrazie rozpoczynającym tytuł wątku



So wrz 21, 2013 1:20 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm
Posty: 5372
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: ukrywać się z modlitwą czy szokować?
Mam wrażenie, że boisz się wyśmiania albo odtrącenia przez środowisko.
Pamiętam jak wczoraj początki przygody z katolicyzmem, kiedy podczas modlitwy byłam kopana, wyszydzana, poszturchiwana, poniżana. Miałam ogromne wątpliwości co do wiary. Nachodziły mnie myśli: a jeśli Bóg jednak nie istnieje, czy warto cierpieć? Pokonałam wszystko: ból, wątpliwości, nieprzychylnych ludzi. Czasem też zdarza mi się bać się modlić. Wykorzystuję wtedy na swoje wytłumaczenie fragment Biblii, w którym jest napisane, żeby nie być jak ten faryzeusz, a zamknąć się w izbie i w ciszy oddać się modlitwie. I tak robię.


So wrz 21, 2013 2:51 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N sie 28, 2011 10:11 pm
Posty: 205
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: ukrywać się z modlitwą czy szokować?
Odpowiedz sobie proszę na pytanie: Czego chcę? Czy chcę, aby ludzie mnie podziwiali, lubili, kochali? Czy chcę, aby ludzie mnie akceptowali taką jaka jestem, czy taką, jaką próbuję się stać w oczach drugiego człowieka?
Bądź sobą! Drugi człowiek będzie Cię akceptował i kochał taką jaka jesteś - w przeciwnym razie, taka "miłość", która jest wtedy, kiedy Ty jesteś taka, jaką chcą Cię widzieć inni, jest dla Ciebie bezwartościowa, a wręcz ograniczająca i destrukcyjna...
Bóg kocha Cię taką jaka jesteś! :) A przed ludźmi nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. To da Ci tylko chwilową satysfakcję, a tak naprawdę będziesz samotna i nieszczęśliwa. Bądź sobą, a zobaczysz, że są ludzie, którzy Cię naprawdę kochają :)


N wrz 22, 2013 5:36 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 6:12 pm
Posty: 2377
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ukrywać się z modlitwą czy szokować?
Módl się na klęcząco, nie zwracaj uwagi na to jak kto zareaguje.
Poza tym, jeśli to twoja koleżanka to dlaczego miałaby mieć coś przeciwko?
A jeśli będzie miała, to wierz że twoje zachowanie przyczynić się może albo do jej radykalnego nawrócenia ( i daj Boże całej rodziny) albo wasze drogi się rozejdą jeśli będzie nietolerancyjna. Jak dla mnie nie ma co się nad tym zastanawiać, ufać Jezusowi i z Miłości dla Niego starać się mobilizować innych nawet taką postawą serca na modlitwie :)

_________________
"Bóg jest miłością" :) | Polecam dla katolickich małżeństw -> www.mamre.pl | Bądźmy Miłosierni


Wt wrz 24, 2013 9:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ukrywać się z modlitwą czy szokować?
Osobiście jestem za ,zamknięciem się w swej izdebce" i modlitwie w ukryciu. Ale nie wiem czy dobrze myślę. Codziennie modlę się z dziećmi razem, ale i tak potem modlę się sama. Kiedyś gdy osoba z mojej rodziny dowiedziała się, że idę w dzień powszedni na Mszę św. spytała, czy mam taką pokutę i wyraźnie się zdziwiła, że można iść z własnej woli iść na Mszę, jak nie ma takiego obowiązku. Ja sobie wtedy pomyślałam, jak Panu Jezusowi musi być przykro. Bo mi się też zrobiło przykro. I dlatego bardziej ukrywam niż ujawniam. Nie wiem czy dobrze.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Wt wrz 24, 2013 9:39 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 8:38 pm
Posty: 35
Odpowiedz z cytatem
Post "Potężny egzorcyzm Świętego Michała Archanioła"??
1. Mam pytanie odnośnie modlitwy-egzorcyzmu, którą rzekomo podał święty Michał Archanioł w dniu 29.09.2011r.??? Niby komu?? Jakoś to dziwnie brzmi, bo komu miałby anioł podawać modlitwę i to dwa lata temu - słyszeliście coś o tym czy po prostu ktoś sobie takiego tylko wymyślił? Nie ma zbyt wiele informacji na temat tej modlitwy w Internecie. Tu jest link:
http://www.malirycerze.koszalin.opoka.o ... ch-odmawia

2. No i może jeszcze ta druga modlitwa podana przez ... /Słowa Najświętszego Dzieciątka Jezus z 25.09.2011r./?? Więc w odstępie kliku dni najpierw coś anioł (do kogo??) mowi a później Dzieciątko Jezus? Dziwne!!


Pn paź 21, 2013 2:22 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL