Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 2:19 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 natrectwa mnie wykanczaja:( 
Autor Wiadomość
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
monietta napisał(a):
sapper dziekuje Ci bardzo.
Wlasnie wiem, bo jesli teraz bym wszystko rozdala to byloby to na sile bo Bog tego oczekuje a nie chce go zawiezc. Nie zrozum mnie zle ja ciagle pomagam, wlasciwie wysylam takie same rzeczy siostrze, mamie, ciotkom ktore kupuje sobie zeby I'm zrobic przyjemnosc bo zdaje sobie sprawe ze to co otrzymalam jest blogoslawienstwem of Boga. Ja narazie nie pracuje, siedze w domu z dzieckiem wiec kase zarabia maz.


Widzisz, ty nie dajesz tego innym od siebie, tylko rozdajesz co nie twoje.
Nie dlatego ze maz na to pracuje, ale dlatego ze kupujesz to samo komus, samej majac to takze dla siebie.
Czym innym jest danie czegos swojego od siebie pozbawiajac siebie tego, czyli ty sama juz tego nie masz, a czym innym jest podwojne kupowanie czegos komus pozostawiajac taka sama rzecz sobie.


Cz lis 03, 2016 4:01 pm
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm
Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
Nie do konca, oddalam kiedys polowe ubran mamie I siostrze moich kotre bardzo mi sie podobaly ale wiedzialam ze I'm tez, nigdy ich nie odkupilam bo po co..to tylko ciuchy. Tak samo z bizuteria I zegarkami, duzo rzeczy kupuje I'm ktorym ja nie mam, tak samo z pieniedzmi, wole wyslac mamie niz sobie cos kupic.


Cz lis 03, 2016 4:52 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
Mamie? A nie pomyslalas czasem o tych ktorzy mogli by na pozor wygladac jak "cpuny". Moze akurat ktorys nie ma nic do zjedzenia, a wyglada jak wyglada bo np. nie ma gdzie mieszkac i od dawna nie mial mozliwosci sie umyc, przebrac i cos konkretnego zjesc do syta.


Cz lis 03, 2016 7:01 pm
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm
Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
tak jak napisalam nie pracuje, nie mam swoich pieniedzy wiec nie mam czym dysponowac. Splacamy dom, mamy b.duza pozyczke z banku itp
jesli chodzi o pomaganie obcym to kiedys mi ksiadz powiedzial ze najpierw troszczymy sie o swoje dzieci meza potem o rodzine, rodzicow a jak starczy to o obcych. U nas niestety na obcych nie starcza.


Cz lis 03, 2016 7:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
monietta napisał(a):
tak jak napisalam nie pracuje, nie mam swoich pieniedzy wiec nie mam czym dysponowac. Splacamy dom, mamy b.duza pozyczke z banku itp
jesli chodzi o pomaganie obcym to kiedys mi ksiadz powiedzial ze najpierw troszczymy sie o swoje dzieci meza potem o rodzine, rodzicow a jak starczy to o obcych. U nas niestety na obcych nie starcza.


Spłacacie dom, nie pracujesz i lekką ręką wydajesz pieniądze na zakupy dla rodziny dalszej. W sumie to jestem zaskoczona, że mąż nie ma nic przeciwko.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Cz lis 03, 2016 8:41 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm
Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
pochodze z biednej rodziny, uwazam ze jak I'm cos dam lub kupie of czasu do czasu to mi nie ubedzie. Dom splacamy of 15 lat ale zamiast kupic cos sobie to wole kupic cos ciotce co ma meza alkoholika I ledwo wiaze koniec z koncem. Maz mnie w tym wspiera I rozumie I nie jest to "lekka reka"ale przemyslane I musze z czegos zrezygnowac dla siebie aby to zrobic.


Pt lis 04, 2016 3:44 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 04, 2016 7:09 pm
Posty: 4
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Lęk przed końcem świata
Witam! Jestem tu poraz pierwszy i mam pytanie. Ostatnio mocno zagłębiłam się w temat przepowiedni, objawień etc. . zawsze tak było, że bardzo bałam się tego, że żyjemy w czasach ostatecznych . Ostatnio więcej uwagi poświęciłam tajemnicy fatimskiej i tym 3 dnią ciemności. Jestem tak bardzo przerażona , że to nastąpi niebawem , a ja, osoba, która boi sie zwykłej burzy nie mogę przestać o tym myśleć..Proszę o jakąś poradę by móc "normalnie" żyć, bo póki co budzę się w nocy i myślę o tym...


N gru 04, 2016 7:22 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Lęk przed końcem świata
karola napisał(a):
Witam! Jestem tu poraz pierwszy i mam pytanie. Ostatnio mocno zagłębiłam się w temat przepowiedni, objawień etc. . zawsze tak było, że bardzo bałam się tego, że żyjemy w czasach ostatecznych . Ostatnio więcej uwagi poświęciłam tajemnicy fatimskiej i tym 3 dnią ciemności. Jestem tak bardzo przerażona , że to nastąpi niebawem , a ja, osoba, która boi sie zwykłej burzy nie mogę przestać o tym myśleć..Proszę o jakąś poradę by móc "normalnie" żyć, bo póki co budzę się w nocy i myślę o tym...


Czasy ostateczne... tu również chodzi o osobisty czas ostateczny i nie trzeba było wybiegać w te cytowane przepowiednie mówiące o końcu świata, bo dla Ciebie i mnie znaczenie bardziej ma Twój i mój osobisty koniec świata, który nastąpi wraz ze śmiercią człowieka, która to także może choćby dziś.
Trzeba by bardziej z tym tematem się oswoić. Oswoić się ze śmiercią. Do życia doczesnego podejść jako do czegoś przejściowego, upatrując swojej ojczyzny wiecznej w niebie. Zgodzić się na śmierć mentalnie. I żyć w pokoju sumienia, który daje życie z Bogiem. Starać się tak podchodzić do dzisiejszego dnia, że dany on nam został dla wieczności.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Pn gru 05, 2016 12:13 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 04, 2016 7:09 pm
Posty: 4
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
Dzięki śliczne za odpowiedź. Były to słowa bardzo trafione..Faktycznie jest tak, że temat śmierci jest dla mnie bardzo trudny..Bardzo przeżyłam śmierć moich dziadków..Bałam się ich do tego stopnia, że w nocy mąż musiał ze mną schodzić na dół do toalety..Generalnie wiele rzeczy mnie przeraża stąd też unikam raczej czytania wszelkiego rodzaju przepowiedni itp jednak jeśli już mi się to zdarzy to ja tak mocno w to wierze i tak dosłownie interpretuje, że popadam chwilami w paranoje. Jednak chciałabym móc nad tym zapanować..I faktycznie boję się śmierci choć wiem,że może ona nadejść w każdej chwili a ja jeszcze tak wiele chciałabym osiągnąć. Staramy się z mężem od wielu lat o dziecko bezskutecznie i może to rodzi tyle niepokoju w moim sercu..


Pn gru 05, 2016 9:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
karola napisał(a):
Dzięki śliczne za odpowiedź. Były to słowa bardzo trafione..Faktycznie jest tak, że temat śmierci jest dla mnie bardzo trudny..Bardzo przeżyłam śmierć moich dziadków..Bałam się ich do tego stopnia, że w nocy mąż musiał ze mną schodzić na dół do toalety..Generalnie wiele rzeczy mnie przeraża stąd też unikam raczej czytania wszelkiego rodzaju przepowiedni itp jednak jeśli już mi się to zdarzy to ja tak mocno w to wierze i tak dosłownie interpretuje, że popadam chwilami w paranoje. Jednak chciałabym móc nad tym zapanować..I faktycznie boję się śmierci choć wiem,że może ona nadejść w każdej chwili a ja jeszcze tak wiele chciałabym osiągnąć. Staramy się z mężem od wielu lat o dziecko bezskutecznie i może to rodzi tyle niepokoju w moim sercu..


Spróbuj zaprosić Boga do swoich leków. Lęk jest tam, gdzie nie ma Boga.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Wt gru 06, 2016 1:17 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
karola napisał(a):
Dzięki śliczne za odpowiedź. Były to słowa bardzo trafione..Faktycznie jest tak, że temat śmierci jest dla mnie bardzo trudny..Bardzo przeżyłam śmierć moich dziadków..Bałam się ich do tego stopnia, że w nocy mąż musiał ze mną schodzić na dół do toalety..Generalnie wiele rzeczy mnie przeraża stąd też unikam raczej czytania wszelkiego rodzaju przepowiedni itp jednak jeśli już mi się to zdarzy to ja tak mocno w to wierze i tak dosłownie interpretuje, że popadam chwilami w paranoje. Jednak chciałabym móc nad tym zapanować..I faktycznie boję się śmierci choć wiem,że może ona nadejść w każdej chwili a ja jeszcze tak wiele chciałabym osiągnąć. Staramy się z mężem od wielu lat o dziecko bezskutecznie i może to rodzi tyle niepokoju w moim sercu..

Myslac negatywnie o smierci wzbraniasz sie przed zyciem. Nowym zyciem.
Tu chyba jest przyczyna.


Wt gru 06, 2016 1:30 pm
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 04, 2016 7:09 pm
Posty: 4
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
Rzecz w tym, że ja nie myślę negatywnie o śmierci jako o końcu bo wiem doskonale, że to dopiero początek , co nie zmienia faktu , że mnie to w jakimś sensie przeraża..


Wt gru 06, 2016 1:43 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
@karola nawet nie wiesz jak bardzo rozumiem co czujesz. Również cierpię na tą chorobę. Tak, jest to choroba i te natręctwa na pewno nie pochodzą od Boga, tylko od diabła. Najgorsze jest to gdy diabeł podszywa się pod anioła światła. Tak robi właśnie w tym przypadku, który opisałaś. Nęka Cię, żebyś więcej pomagała biednym, bezdomnym. Gdy wrzucisz bezdomnemu do kapelusza 2 funty, diabeł spyta czemu nie wrzuciłaś 3, gdy następnym razem wrzucisz 3, spyta dlaczego nie wrzuciłaś 4.. i takim sposobem doprowadzi Cię do bankructwa. Wałkowałem ten temat z moim spowiednikiem, który podał mi przykład działania demona, który podszywa się pod anioła światła.

Szkoda, że nie masz żadnego stałego spowiednika. Dobrze by było gdybyś takiego znalazła, a gdy już takiego znajdziesz, koniecznie go słuchaj! To bardzo ważne. Mój brat, wierząca i bardzo inteligentna osoba (geniusz), cierpi na nerwicę. Chodził do stałego spowiednika, słuchał się go i było z nim coraz lepiej. Ale w pewnym momencie przestał się słuchać. Ksiądz zabronił czytać teologii. Brat niestety zaczął czytać, nie posłuchał się księdza. Czytał, czytał, aż w końcu zrezygnował ze stałego spowiednika, bo stwierdził, że opowiada bzdury. Teraz jego stan jest dużo gorszy, do tego nie służy już do mszy, nie przyjmuje Komunii Świętej, nie chodzi do spowiedzi... wszystko przez to, że nie posłuchał się księdza, bo myślał, że sam lepiej wie, tym bardziej, że czytał jakieś "mądre" teologiczne artykuły.
Także posłuszeństwo spowiednikowi to podstawa!
Gdzieś czytałem, że spowiednika trzeba się słuchać bez względu na wszystko, chyba, że namawiałby Cię do grzechu, ale musiałbyś być tego świadomy/świadoma. Doceniajmy stałych spowiedników i módlmy się za nich. To dary zesłane nam z nieba. :)


Cz gru 15, 2016 2:02 am
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz gru 15, 2016 10:26 pm
Posty: 2
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Natręctwa w młodym wieku ?
Witam wszystkich,
Mam 16 lat i od jakiegoś czasu dręczą mnie natręctwa ( a przynajmniej tak mi się wydaje). Nie będę się zbytnio rozwodzić na temat wszystkiego ale główny mój problem obecnie to przedmioty religijne. Kiedy tylko dotkne różańca, pisma świętego a nawet zeszytu do religii to mam wrażenie że tak jakby ta "świętość" przechodzi na moje ręce i nie chcę "przenieść" jej na coś nieodpowiedniego dla tego - dlatego myje ręce. Nawet nie wiem jak to dokładnie opisać :/ . To samo mam z Komunią Świętą, ponieważ sama nie wiem jak to jest kiedy przyjmujemy ją a za jakiś np. Myjemy zęby to czy to nie jest prefanacja bo przecież to jest Pan Jezus?. Jak tylko pomyślę o jakimś grzechu że ja bym tego nie chciała zrobić to myślę że właśnie to robię i nie mogę się od tego oderwać. Sama do końca nie wiem czym to jest spowodowane, może ktoś mi doradzi co mam zrobić bo już nie wiem, w końcu chciałabym iść do spowiedzi i poczuć ulgę jak kiedyś a nie za każdym razem nie chcieć myśleć że coś źle powiedziałam itp. a w konsekwencji o tym myśleć i mieć wyrzuty sumienia. Wiem że pan Bóg wybaczy nam wszystkie grzechy ale co jeśli podczas spowiedzi nie powiedziałam wszystkich grzechów, szybko skończyłam żeby nie przypomnieć sobie ich więcej (jeśli chciałabym powiedzieć wszystko co uważam za grzech w swoim wykonaniu to zajęło by długo :/). Jeszcze raz proszę o pomoc.


Cz gru 15, 2016 10:57 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: natrectwa mnie wykanczaja:(
@121212
Najlepiej jakbyś znalazła sobie stałego spowiednika, kierownika duchowego. On powinien naprowadzić Cię na właściwe tory. Musisz coś wiedzieć. Natręctwa nie są dobre, pochodzą od złego ducha, nie od Ducha Świętego. Duch Święty nie wywołuje lęków, nie oskarża, nie wypomina... Jeśli Duch Święty chce Ci powiedzieć, że zrobiłaś coś źle, to zamiast sprawiać, że będziesz się nad sobą użalać, to powiesz "aha, to nie było dobre co zrobiłam, rozumiem, następnym razem postaram się zrobić to lepiej".
Druga sprawa jest taka, że po opuszczeniu konfesjonału, zapominasz o tym co mówiłaś, bo diabeł tylko czeka, żeby wypomnieć Ci, że czegoś nie dopowiedziałaś.
Na Twoim miejscu następnym razem nie przyspieszałbym spowiedzi, w obawie przed długim czasem jej odbywania, tylko wyznawałbym wszystko co leży mi na sercu. Jeśli będzie trzeba, to ksiądz przerwie, a domyślam się, że tak zrobi. To będzie oznaczało, że nie wyznajesz grzechów, tylko opisujesz jakieś nieprzyjemne sytuacje z Twojego życia. Pamiętaj - grzech ciężki popełniasz wtedy, gdy masz tego pełną świadomość. Nie da się popełnić grzechu ciężkiego przez przypadek.

Co do różańca. Świętość nie jest materią, nie można jej przenosić rękami, jak np bakterii.


So gru 17, 2016 4:47 am
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL