Jestes typowym przykladem manipulacji takich nawracaczy.
Zasiewaja ziarno zwatpienia i jak ktos nie ma silnej wiary, lub slaba znajomosc Pism, daje sie omamic.
Sieja chwasty w zbozu.

Niemniej zbytek nie wplywa pozytywnie na rozwoj duchowy, bo latwo przyzwyczaic sie do wygod, ale pozniej ciezko w druga strone.
Dobra doczesnne szybko przemijjaja, a jeslii sie przyzwyczaisz do niich to pozniej bedziie ci ciezko.

Jesli lubisz moode, to pewnie wiesz dobrze ze nie wszystkie rzeczy sa praktyczne czy wygodne i tu wlasnie daje sie zauwazyc blad, ktory zaslepia tych co podazaja za moda i ich zaslepienie w dazeniu do posiadania markowych rzeczy.
Oni zwyczajnie sami sobie przyklejaja czyjas etykiiete. Staja sie kims kim nie sa.

Ja to mam wrazenie ze u mnie to ani nie brak wiary ani nie znajomosc pism tylko natrectwa.
Ja nie mowie ze zyje luksusowo, mam 2 drogie torebki I szalik I zareczynowy, reszt to srednia poklka cenowa typu Zara HM czy ebay. Nawet nigdy nie marzylam zeby dazyc do bogactwa, ale biorac pod uwage co mowia Zieloni to trzeba wyrzec sie wszytskiego.
Naprawde byl taki czas kiedy tylko msylalam co by tu sobie kupic, nie ze podazalam za moda bo ja ubieram sie bardzo zachowawczo, nie nosze miniowek, dekoltow, czy jakichs wyzywajacych rzeczy. Zwykle bluzka koszulowa(Hilfiger-to tez marka)I jeansy lub sweterek I spodnica za kolano.
Czy jesli ktos lubi mode I kupuje markowe rzeczy nie dla szpanu(bo inni itak mysla ze masz podrobke)tylko dlatego ze taki styl nam sie podoba to czy nawet kupowanie markowych srednich cenowo rzeczy jest grzechem?

Oni wlasnie chyba nie interpretuja tylko czytaja doslownie

To im poradź, żeby sobie też oko wyłupali i rękę urżnęli, jak stanie się powodem do grzechu.

no dokladnie tez kiedys o tym pomyslalam:) musze te mysli olewac I sluchac sie ksiedza mojego w parafii to to moze mi troche minie bo inaczej oszaleje

Właśnie na to pytanie wszyscy Ci odpowiadają,a przynajmniej starają się odpowiedzieć przez jakieś 5- 6 stron wątku.