Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 9:32 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 04, 2016 7:10 am
Posty: 10
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Witam wszystkich.
Proszę Was o poradę.
Matematycy na całym świecie od wielu lat obserwują istnienie niewytłumaczalnego zjawiska.
Zaciekawiłem się tym tematem, prowadziłem własne badania i prawdopodobnie jako pierwszy na świecie znalazłem odpowiedź na pytanie, które naukowców wprawia w zakłopotanie.
Analizując wyniki doszedłem do wniosku, że jeśli moje obserwacje potwierdziłyby się to wiara w nauki Jezusa Chrystusa straciłaby sens i możliwe, że instytucja Kościoła Katolickiego przestałaby istnieć.

Może brzmi to nazbyt spektakularnie ale nie wykluczone, że właśnie tak jest.
Wymaga to wielu lat dalszych obserwacji i analizy, jednak niewłaściwa interpretacja doprowadziłaby do tragedii, a wszystko wskazuje na to, że w historii ludzkości tą wiedzę posiadano i tak bywało.

Co byście mi radzili?
Oznajmić światu moje odkrycie nie bacząc na konsekwencje czy pozwolić mu dalej być pogrążonym w stabilnej ciemnocie?

Pozdrawiam


N gru 04, 2016 8:08 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lis 18, 2015 10:14 pm
Posty: 1326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Oznajmiaj. Prawda jest najważniejsza. A czy akurat ty mówisz prawdę to się okaże, gdy wystawisz swoje odkrycia na światło dzienne.

A propos, co to za pytanie wprawiające naukowców w zakłopotanie?


N gru 04, 2016 1:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Zdecydowanie publikuj. Może się mylisz - i ktoś wyprowadzi Cię z błędu.
A może się nie mylisz - i Ty kogoś wyprowadzisz z błędu.
W obu opcjach prawda ma szanse zostać zrozumiana, a błąd odrzucony.

no i jest trzecia opcja - może nikt Cię po prostu nie zrozumie ;)

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


N gru 04, 2016 1:27 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Ja na twoim miejscu Wojciechu najpierw zastanowił bym się dlaczego wybrałem opcję katolik w pełnej łączności z papieżem... :D

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


N gru 04, 2016 2:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Wojciech4 napisał(a):
Matematycy na całym świecie od wielu lat obserwują istnienie niewytłumaczalnego zjawiska.

Jakiego?
Wojciech4 napisał(a):
Analizując wyniki doszedłem do wniosku, że jeśli moje obserwacje potwierdziłyby się to wiara w nauki Jezusa Chrystusa straciłaby sens i możliwe, że instytucja Kościoła Katolickiego przestałaby istnieć.

Jesteś pewien, że nie przeceniasz swoich wyników? Być może rzeczywiście odkryłes coś wielkiego, ale zrozum moją ostrożność. Na forum pojawiają się od czasu do czasu ludzie z różnymi "przełomowymi odkryciami". Raz dotyczącymi ewolucji, innym razem teorii względności. Za każdym razem ich rozumowanie okazuje się bełkotem.

Niemniej jednak mocno mnie zaciekawiłeś. Napiszesz o jaki problem chodzi?

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


N gru 04, 2016 4:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Również czekam co to za odkrycie :-D

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


N gru 04, 2016 5:03 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym, to nic innego jak przeliczanie zysków i strat.
Takim przeliczaniem kieruje się matematyka, Chrześcijaństwo wiadomo czym.
Matematyczny bilans tego typu działań, będący na plus przedłuży ludziom życie, bądź na minus skróci.

Druga sprawa to bilans wzbogacenia, bądź zubożenia ogólnego posiadania, czy też możliwości, otwartość na nowe rzeczy.

Teraz co za rewelacje w tym przeliczaniu mogą wystąpić?
To pytanie do autora wątku.
Jeśli jak pisze badał to.


N gru 04, 2016 6:51 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Jednego matematyka (może ktoś wie o kogo chodzi?) zapytano, co by zrobił, gdyby matematycy udowodnili że Boga nie ma?
odpowiedział: spokojnie bym czekał aż znajdą gdzie się pomylili

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


N gru 04, 2016 6:54 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr mar 02, 2016 5:53 pm
Posty: 2719
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
A o tym czytales :

http://www.sciencealert.com/it-s-offici ... -published

Silnik, ktory dziala wbrew trzeciemu prawu Newtona i nikt nie wie dlaczego :).

A tutaj dalej zwolennicy plaskiej ziemi sie produkuja.


N gru 04, 2016 7:37 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 04, 2016 7:10 am
Posty: 10
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
lekarstwo napisał(a):
A propos, co to za pytanie wprawiające naukowców w zakłopotanie?

Matematycy zauważyli, że istotne wydażenia na świecie znacząco wpływają na odchyłki od teorii prawdopodobieństwa i dzieje się to krótko przed sytuacjami doprowadzającymi do zmiany biegu historii ludzkości. Miało to miejsce np. przed zamachami na WTC.
Na świecie jest kilka komputerów, które stale wykonują obliczenia losowe, coś w rodzaju wirtualnego rzutu monetą lecz z ogromną liczbą prób na sekundę. Gdy tylko pojawia się zaburzenie - znacząca odchyłka od teorii prawdopodobieństwa, to naukowcy wiedzą, że za kilka godzin coś ważnego na świecie się wydarzy. Jest to fakt znany od lat, którego jednak nikt we współczesnym świecie nie potrafił zrozumieć ani wytłumaczyć.

Przypomina to anomalie w Matrixie. Gdy ktoś zaobserwował Déjà vu to oznaczało że "system" wprowadza zmiany. Ale w realnym świecie te anomalie widzą wszyscy, a raczej każdy kto dysponuje odpowiednim sprzętem.

sahcim napisał(a):
Ja na twoim miejscu Wojciechu najpierw zastanowił bym się dlaczego wybrałem opcję katolik w pełnej łączności z papieżem... :D

A czy wierzysz, że otacza cię powietrze? Pomimo że nie widzisz atomów gazów to podejrzewam, że nie, bo to nie jest już kwestia wiary lecz wiedzy opartej ostatecznie na liczbach :)

A co do papieża to Franciszek zdaje sobie sprawę z najczęstszego grzechu wśród księży i stara się dawać dobry przykład ale wg mnie jako głowa Kościoła powinien wydać nakaz ubóstwa, a nie jedynie potępiać żądzę pieniędzy. Młodzi ludzie często przez pazerność księży odsuwają się od Kościoła, bo jest ona sprzeczna z naukami Chrystusa.


N gru 04, 2016 8:16 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Wojciech4 napisał(a):
Matematycy zauważyli, że istotne wydażenia na świecie znacząco wpływają na odchyłki od teorii prawdopodobieństwa i dzieje się to krótko przed sytuacjami doprowadzającymi do zmiany biegu historii ludzkości. Miało to miejsce np. przed zamachami na WTC.
Na świecie jest kilka komputerów, które stale wykonują obliczenia losowe, coś w rodzaju wirtualnego rzutu monetą lecz z ogromną liczbą prób na sekundę. Gdy tylko pojawia się zaburzenie - znacząca odchyłka od teorii prawdopodobieństwa, to naukowcy wiedzą, że za kilka godzin coś ważnego na świecie się wydarzy. Jest to fakt znany od lat, którego jednak nikt we współczesnym świecie nie potrafił zrozumieć ani wytłumaczyć.

To ciekawe, bo dosłownie moment przed przeczytaniem tego postu dowiedziałem się o tym zjawisku. Oglądałem jakieś przypadkowe głupoty na discovery, gdzie była o tym mowa a w czasie reklam pomyślałem że wejdę na forum :wink:
Wojciech4 napisał(a):
wiara w nauki Jezusa Chrystusa straciłaby sens

A w jaki niby sposób? 8O To tak jakby udowodnienie, że ziemia krąży wokół słońca a nie na odwrót, sprawiło, że nauka Jezusa przestała mieć sens? Jak niby?!

Btw. czy to zjawisko jest dobrze potwierdzone? Masz może namiary na jakieś porządne źródła?

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Pn gru 05, 2016 12:51 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6810
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Wojciech4 napisał(a):
lekarstwo napisał(a):
A propos, co to za pytanie wprawiające naukowców w zakłopotanie?

Matematycy zauważyli, że istotne wydażenia na świecie znacząco wpływają na odchyłki od teorii prawdopodobieństwa i dzieje się to krótko przed sytuacjami doprowadzającymi do zmiany biegu historii ludzkości. Miało to miejsce np. przed zamachami na WTC.

To znaczy jakie odchyłki od teorii prawdopodobieństwa?
zamiast P(A) >= 0, P robi się ujemne?
zamiast P(Cała Przestrzeń) =1, P robi się 2?
Cytuj:
Na świecie jest kilka komputerów, które stale wykonują obliczenia losowe, coś w rodzaju wirtualnego rzutu monetą lecz z ogromną liczbą prób na sekundę. Gdy tylko pojawia się zaburzenie - znacząca odchyłka od teorii prawdopodobieństwa, to naukowcy wiedzą, że za kilka godzin coś ważnego na świecie się wydarzy.

Jeśli koło Ziemi przeleci kometa czy inny asteroid, albo stycznik w elektrowni zaiskrzy, zjawiska te mogą lekko zaburzyć oscylacje pola elektromagnetycznego wokół tych maszyn - na tyle że zachwieje ciąg zer i jedynek generowanych przez nie.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pn gru 05, 2016 5:17 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Jeśli chodzi o matematyczny sposób wyliczania prawdopodobieństwa zaistnienia czegoś, bądź w ogóle jakichkolwiek zmian odbiegających od normy.
To rzeczywiście można wyciągnąć z tego ciekawe wnioski.

Choćby takie że nasz świat nie jest samodzielnym odłączonym od całości bytem, lecz tylko małą cząstką całości.
Więc zmiany do jakich u nas dochodzi są wymuszone przez oddziaływanie na nasz świat cząstek energii, które oddając ją nam powodują zmianę od normy zachowań.

Nie wiemy dokładnie o jakie cząstki chodzi, lecz rejestrowanie każdego promieniowania z kosmosu, powinno wychwycić te zmiany i powiązać je, ze zmianami zakłócającymi normy.
No pod warunkiem że są to znane rodzaje cząstek.

Natomiast i tak będzie to trudne ( bądź w przypadku nie wykrycia powiązań z cząsteczkami, niemożliwe), by określić co dokładnie to powoduje.
Za to zmiany te wyczuwa człowiek sobą, intelektem potwierdza że do tego dochodzi, wyciąga więc wniosek że coś się zmienia.
Określając (jako Chrześcijanin) że są to Boże działania, nie ma w tym błędu bo Boga znamy jako twórcę wszystkiego.

Dziwne by natomiast było określenie tylko że coś się dzieje i zmyślanie bo wiedzy nie ma, że to coś stąd lub stad i że jeszcze powoduje to czy to.
Takie coś dzieje się lecz nie wiadomo co, siało by to tylko niepotrzebną panikę.
Każdy lęka się nieznanego.

Teraz odczuwając takie zmiany możemy ostrzec innych, by ich one nie zaskoczyły, by ktoś nie spodziewając się żadnych zmian nie ucierpiał z ich powodu.
Lepiej przestrzec innych przed tym nieznanym.
Temu służy dla przykładu choćby prognoza pogody dla ziemskich warunków.

Ten natomiast rodzaj zmian jest o kosmicznym zasięgu lecz wpływa na ludzi.
Więc przestrzegając ludzi i określając może nie precyzyjnie, bo ogólnie że te zmiany powoduje Bóg.
Sprawiamy że przyjmują to ludzie do wiadomości bez niepotrzebnej paniki, co się wydarzy.

Mimo że nie wiemy co się wydarzy, ważna tu jest nasza gotowość do przyjęcia nieuchronnych zmian.
I o to w tym wszystkim chodzi by przyjąć te zmiany jako od Boga wiec nie lękać się ich.

Kiedyś te zmiany nawet w obrębie ziemskich oddziaływań, także pogodowych budziły strach, więc tak uspokajani byli ludzie gdy wyczuwali jakiś kataklizm.
To o czym teraz piszemy też taką może mieć rolę.
Przestrzec a nie wystraszyć, w tym bardzo cennym jest wiara w istnienie Boga.
Bo mamy kogoś wielkiego i rozpoznawalnego, kto da nam pomimo wszystko opiekę.

Tak więc nie wydziwiać a umiejętnie powiązać to co było, z tym co ma być.
Człowiek bowiem nie tylko kiedyś, lecz teraz zwłaszcza powinien czuć się bezpiecznie, że ktoś czuwa nad nim, kiedy on wydajnie pracuje.
Potwierdzeniem tego mają być wszelakie ostrzeżenia, nawet te abstrakcyjne bo nieznane a wyczuwane, jako działanie sił nieznanych na nas, więc z Bogiem związanych.

Dziwnie bezpiecznie się wielu z nas czuje tylko dlatego, że siły natury im nie szkodzą, lecz nie biorą tego pod uwagę, że są siły nieznane i trzeba się z nimi liczyć.
Badać i przestrzegać o ich występowaniu, językiem uniwersalnym więc wiary, który wszyscy łatwo zrozumieją.

Myślę że czytelnie dało się połączyć Chrześcijaństwo z potrzebami ludzi także współczesnych, ostrzegania ich zanim coś nastąpi.
W sposób łagodzący strach, ale pozwalający być gotowymi na wszystko.
Tak jak to od dawna jest stosowane.

To bardzo jasno określa sens bycia wierzącym, w połączeniu potrzeby bycia wierzącym, a nawet takiej konieczności.

To może ostudzić gorące głowy, które nie rozumiejąc wiary, dokładają sensowi jej istnienia ile wlezie.

A matematyka jak nam w tym pomaga to plus dla niej.


Pn gru 05, 2016 5:32 pm
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 04, 2016 7:10 am
Posty: 10
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Boro napisał(a):
Wojciech4 napisał(a):
wiara w nauki Jezusa Chrystusa straciłaby sens

A w jaki niby sposób? 8O To tak jakby udowodnienie, że ziemia krąży wokół słońca a nie na odwrót, sprawiło, że nauka Jezusa przestała mieć sens? Jak niby?!

Czytaj uważnie :)
Napisałem "wiara w nauki" a nie "nauki".
Wg moich obserwacji można wnioskować, że słowa Jezusa są faktem.

Boro napisał(a):
Wojciech4 napisał(a):
Matematycy zauważyli, że istotne wydażenia na świecie znacząco wpływają na odchyłki od teorii prawdopodobieństwa i dzieje się to krótko przed sytuacjami doprowadzającymi do zmiany biegu historii ludzkości. Miało to miejsce np. przed zamachami na WTC.
Na świecie jest kilka komputerów, które stale wykonują obliczenia losowe, coś w rodzaju wirtualnego rzutu monetą lecz z ogromną liczbą prób na sekundę. Gdy tylko pojawia się zaburzenie - znacząca odchyłka od teorii prawdopodobieństwa, to naukowcy wiedzą, że za kilka godzin coś ważnego na świecie się wydarzy. Jest to fakt znany od lat, którego jednak nikt we współczesnym świecie nie potrafił zrozumieć ani wytłumaczyć.

To ciekawe, bo dosłownie moment przed przeczytaniem tego postu dowiedziałem się o tym zjawisku. Oglądałem jakieś przypadkowe głupoty na discovery, gdzie była o tym mowa a w czasie reklam pomyślałem że wejdę na forum :wink:

Możesz podać tytuł dokumentu, godzinę oraz kanał na którym była emisja?
Chciałem zobaczyć czy pojawiło się w tym temacie coś nowego.

Boro napisał(a):
Btw. czy to zjawisko jest dobrze potwierdzone? Masz może namiary na jakieś porządne źródła?

Też o tym dowiedziałem się z discovery.
Sprawdzałem pod względem dorobku naukowego kilka osób wypowiadających się o tym zjawisku i są to nieprzeciętni naukowcy, którzy swoje prace publikują w renomowanych wydawnictwach więc sprawdzanie czy w tym przypadku się nie wygłupili uznałem za niepotrzebne, w dodatku sam to zaobserwowałem we własnych doświadczeniach, no i niestety słabo u mnie z angielskim więc trochę nie chciało mi się szukać.


Nie chciałbym zdradzać zbyt wiele o swoim odkryciu ponieważ wolałbym aby ktoś nie przypisał go sobie.
Ale chyba śmiało mogę podać wnioski bo bez metodyki badań nikt tego nie ogłosi.

Naukowcy zauważyli, że istnieje jakaś siła ingerująca w fundamentalne prawa świata.
Ja poszedłem o krok dalej i spostrzegłem, że ta Wszechmocna Siła działa świadomie i bardzo precyzyjnie, uwzględniając w swoich poczynaniach prawdopodobnie wszystkich żyjących na Ziemi ludzi.
Wygląda na to, że istnieje twarda reguła wzajemnych zależności: cierpienie jest następstwem grzechu, ale co mnie bardzo zaskoczyło w innych obserwowanych sytuacjach: istnieje również zależność odwrotna czyli cierpienie skutkuje późniejszą radością.
To mnie zbiło z tropu bo na początku sądziłem, że to zjawisko potwierdza nasze religijne przekonania, a jednak bardziej przypomina taoistyczną zasadę yin i yang.
Jednak później natchnęła mnie myśl: znamy taką sytuację i nie trzeba daleko szukać, to fundamentalny element wiary chrześcijańskiej, bo męka Chrystusa ostatecznie przyniesie ludziom zbawienie, a i święci cierpieli aby odkupić cudze grzechy i pomóc w osiągnięciu życia wiecznego.


Wt gru 06, 2016 3:29 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Chrześcijaństwo w ujęciu matematycznym
Wojciech4 napisał(a):
Czytaj uważnie
Napisałem "wiara w nauki" a nie "nauki".

Faktycznie, to trochę zmienia postac rzeczy, jednak nie całkiem. Piszesz tak jakby owe anomalie były jedynym albo przynajmniej głównym powodem wiary w naukę Jezusa. A to przecież tylko taka niewyjaśniona ciekawostka.
Cytuj:
Wg moich obserwacji można wnioskować, że słowa Jezusa są faktem.

I czy wyjaśnienie kolejnego zjawiska w przyrodzie cokolwiek w tej kwestii zmieni? Nie wydaje mi się.
Wojciech4 napisał(a):
Możesz podać tytuł dokumentu, godzinę oraz kanał na którym była emisja?
Chciałem zobaczyć czy pojawiło się w tym temacie coś nowego.

To był jeden z odcinków takiej serii dokumentów z Morganem Freemanem. Pamiętam, że Michio Kaku też się wypowiadał. Oglądałem to przez stronę weeb.tv, ale oni puszczają chyba to samo co w telewizji. Discovery science po polsku. W czasie jak pisałem tamten post, program jeszcze trwał. Morgan nie był jeszcze taki stary, więc to chyba nie był zbyt nowy odcinek :wink:
Wojciech4 napisał(a):
Sprawdzałem pod względem dorobku naukowego kilka osób wypowiadających się o tym zjawisku i są to nieprzeciętni naukowcy, którzy swoje prace publikują w renomowanych wydawnictwach więc sprawdzanie czy w tym przypadku się nie wygłupili uznałem za niepotrzebne, w dodatku sam to zaobserwowałem we własnych doświadczeniach, no i niestety słabo u mnie z angielskim więc trochę nie chciało mi się szukać.

Z naukowcami celebrytami pokroju Michio Kaku jest zwykle tak, że co prawda są oni wybitni w swoich dziedzinach, jednak w popularnonaukowych programach opowiadają czasem różne egzotyczne i niesprawdzone teorie, często zakrawające o science-fiction. Dopóki nie zobaczę na ten temat publikacji w porządnym czasopiśmie, mam obawy czy w tym przypadku nie jest podobnie.
W wolnej chwili trochę poszperam.
Wojciech4 napisał(a):
Nie chciałbym zdradzać zbyt wiele o swoim odkryciu ponieważ wolałbym aby ktoś nie przypisał go sobie.
Ale chyba śmiało mogę podać wnioski bo bez metodyki badań nikt tego nie ogłosi.

Naukowcy zauważyli, że istnieje jakaś siła ingerująca w fundamentalne prawa świata.
Ja poszedłem o krok dalej i spostrzegłem, że ta Wszechmocna Siła działa świadomie i bardzo precyzyjnie, uwzględniając w swoich poczynaniach prawdopodobnie wszystkich żyjących na Ziemi ludzi.
Wygląda na to, że istnieje twarda reguła wzajemnych zależności: cierpienie jest następstwem grzechu, ale co mnie bardzo zaskoczyło w innych obserwowanych sytuacjach: istnieje również zależność odwrotna czyli cierpienie skutkuje późniejszą radością.
To mnie zbiło z tropu bo na początku sądziłem, że to zjawisko potwierdza nasze religijne przekonania, a jednak bardziej przypomina taoistyczną zasadę yin i yang.
Jednak później natchnęła mnie myśl: znamy taką sytuację i nie trzeba daleko szukać, to fundamentalny element wiary chrześcijańskiej, bo męka Chrystusa ostatecznie przyniesie ludziom zbawienie, a i święci cierpieli aby odkupić cudze grzechy i pomóc w osiągnięciu życia wiecznego.

Mam podobne spostrzeżenia, jednak doszedłem do nich zupełnie inna drogą. Jeśli się zgodzisz, to możesz przesłać mi nieco więcej szczegółów na prv. Obiecuję, że nigdzie tego nie wykorzystam.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Wt gru 06, 2016 1:22 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL