Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 3:20 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Uznanie nieważności małżeństwa 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 13, 2013 12:39 am
Posty: 527
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Dinka
Aby podejmować dobre decyzje w życiu trzeba zawsze stawiać Boga na pierwszym miejscu, żyć w stanie łaski uswiecajacej, unikać grzechu i szukać Boga, jego planu na twoje życie. Mam trochę wrażenie że bez względu na to czy chłopak dostanie stwierdzenie nieważności czy nie, to i tak z nim będziesz. A to oznacza że dla miłości, z powodu chęci posiadania męża/partnera jesteś gotowa żyć w grzechu czyli ryzykować zbawienie i życie wieczne dla kilku lat bycia razem z człowiekiem, który jak rozumiem też jest dość daleko od Boga i jemu nie przeszkadza ewentualne życie w grzechu...
Zrobisz jak chcesz ale powinnaś na pierwszym miejscu postawić Boga, obejrzyj sobie świadectwo na youtube gdzie zmarła w grzechu ciężkim dziewczyna (związek niesakramentalny) we śnie opowiada swojej koleżance jak trafiła do piekla, jak nie może sobie wybaczyć błędów jakie popełniła.
Musisz mieć bardzo twarde postanowienie: nie godzę sie na żadne kompromisy z szatanem, albo związek będzie sakramentalny albo go nie będzie. Oczywiście że decyzja może być bolesna, ale idąc za Jezusem musimy dokonywać trudnych i bolesnych wyborów, wybierając zawsze wąską bramę, a unikając szerokich, łatwych autostrad. ... te prowadzą tylko w dół :(
Postaw sobie w sercu ten warunek, zapragnij życia w czystości i na kolanach przed Najświetszym Sakramentem powiedz:" Jezu, wybieram Ciebie. Pomóż mi to poukładać, oddaję Ci całą tą sytuację i te problemy. Pomóż mi to wyprostować".
Powiedz chłopakowi o tym na co się nie godzisz. Spytaj go czy zamierza walczyć o błogosławieństwo Boże dla waszego związku czy nie. Spytaj go konkretnie co zamierza robić, jak będzie walczyć o ciebie, o was. Niech on pokaże w czynach jak mu zależy, jak bardzo ciebie kocha.
I tyle wystarczy - pozwól Bogu działać. Chodź często do spowiedzi, ŻYJ W CZYSTOŚCI.


Cz paź 27, 2016 1:29 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr maja 04, 2011 8:49 pm
Posty: 823
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Dinka napisałaś, że to jest wazne dla ciebie. To jest wręcz uderzające w co się pakujesz po takiej historii. 18 lat temu sprawa nie zamknięta, nowy związek.
To winien na starcie być jego problem nie twój, jako osoby wierzącej.
Opisujesz jak było, a skąd wiesz, ze nie jest tak nadal. Przymus rodziców to jedno, ale ślub kościlny bo dziecko trzeba ochrzcić. Wszystko się rozpadło, a działań brak.
Nie budzi to choć cienia wątpliwości co aktualnej dojrzałości twojego partnera do stania się małżonkiem?
Załóżmy, że nawet pod twoim naciskiem uzyska się stwierdznie nieważności. To nadal partner jedzie nie swoich decyzjach tyl pod naciskiem z zewnątrz


Cz paź 27, 2016 2:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm
Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Cytuj:
Kiedyś, dawno dawno temu kiedy był mlodym chłopakiem


No właśnie, tak zaczynały się kiedyś bajki.

A kiedyś, tak naprawdę - mógł toczyć się dramat...

Młoda dziewczyna wytrącona z nauki (może do dzisiaj wloką się za nią skutki braku edukacji), może porzucona przez męża (a skąd ta pewność, że nie?), pozbawiona przywilejów młodości etc.
A chłopak, nawet jeśli miał lat 20, to - bywają bardzo odpowiedzialni 20-to latkowie...

Może bulwersować taki styl opowieści o tamtym, tak brzemiennym w skutki zdarzeniu. Jasne, znikając w tamtym czasie, i dziś trudno to pewnie twojemu partnerowi ocenić inaczej - trafniej.

Nie uwierzę, że ot po prostu "wpadli" i coś tam próbowali być razem, ale skoro nie wyszło to każdy poszedł w swoją stronę i już. No dziewczyna poszła sobie z dzieckiem, wiadomo. I żaden problem to gdyby nie ci rodzice i ksiądz, co przymusili do ślubu, a Ty teraz z racji przez nich podjętej decyzji nie możesz zawrzeć ślubu kościelnego...
Zapewne tak Ci to tłumaczył, aż uwierzyłaś.
A co robi Twój partner teraz? Ano to co dawniej. Skoro Ci zależy na kościelnym, to czemu nie? Już kiedyś wielkodusznie to zrobił, bo chcieli...

Zdaje się, że już sami we dwoje, dokonaliście "najtrafniejszej" oceny sytuacji sprzed lat - potrzebne tylko potwierdzenie, najlepiej szybko, a jeśli nie, to mogą być kolejni winni...
Chyba inna kolejność rokowałaby, że teraz to już będzie inaczej: najpierw orzeczenie o ważnie/nieważnie zawartym ślubie, potem (o ile nie byłoby przeszkód) ślub i wspólne mieszkanie.
I zdecydowanie inne spojrzenie twojego partnera na to, co stało się kiedyś...

_________________
" Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7


Cz paź 27, 2016 3:41 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 24, 2016 1:43 pm
Posty: 27
Lokalizacja: Krakow/Wroclaw
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
ja mam ciągle histeryczny mętlik w głowie :(

Co do porzuconej żony...ona zachodząc w ciążę miała 17lat, chciała być przebojowa, przeliczyła się. On był starszy, powinien być mądrzejszy. Ale cóż... zdarza się.
Czy ona taka porzucona? Tuż po ślubie miała juz nowego ukochanego, więc jej też chyba średnio zależało. Walka o dziecko była ostra ale jak to zwykle bywa... ona dostała dziecko. On rzucił szkołę i zajął się utrzymywaniem dziecka. On w końcu wyemigrował, ona wyprowadziła się do innego miasta. Tyle z love story

Co do czekania na wyrok... związek trwa już 2lata, nie mam siły żeby bawić się w narzeczeństwo przez kolejnych 7, kiedy wynik jest niepewny.
Odkąd go poznałam, on się mocno zmienił. Postanowił wrócić do szkoły, zrobić coś ze swoim życiem, wrócić do kraju. Wiem że dla mnie oddałby wszystko i rzuciłby wszystko. Żebym nie wiem jak była zła i krzywdząca. W zasadzie ten związek by się pewnie dawno skończył, gdyby nie jego upór. Z drugiej strony, ja nie wiem czy jestem w stanie to przełknąć. To że zawsze będę jednak tą drugą. Że na wypadek dziecka, będę musiała biegać prosząc się o chrzest, pewnie nie raz spotykając się z pogardą. Że przy każdej kolędzie czy innej okazji będę ta zła. Że nie pójdę do komunii.
Z drugiej strony lata batalii i rozgrzebywanie wszystkiego? W czasie kiedy powinno się budować inne rzeczy? Poza tym czy w mojej głowie czy to będzie miało jakieś znaczenie?

Ogólnie mam straszny zamot i histerię w głowie. Zwłaszcza że jako człowiek to on jest tą "lepszą" połową, która wiem że mnie idealnie uzupełnia


Wt lis 01, 2016 1:31 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 13, 2013 12:39 am
Posty: 527
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Dinka
Szukasz Boga i chcesz wypełniać Jego wolę czy martwisz się chrztem ewentualnego dziecka z rozwodnikiem i tym co ludzie powiedzą ?
Jeśli możesz to napisz jaka jest Twoja relacja z Bogiem, jaka jest Twoja wiara. Czego pragniesz i czego poszukujesz w życiu.


Wt lis 01, 2016 10:33 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm
Posty: 444
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Dinka napisał(a):
.....
Ogólnie mam straszny zamot i histerię w głowie. Zwłaszcza że jako człowiek to on jest tą "lepszą" połową, która wiem że mnie idealnie uzupełnia

Nic dziwnego, serce nie sługa.
Oczywiście można by napisać: daj se dziewczyno spokój i znajdź kogoś kto nie będzie po przejściach z kim będziesz mogła się sakramentalnym związkiem połączyć...

Źle się stało i to wiele rzeczy w życiu twojego chłopaka.
Można to spróbować naprawić choć trochę dlatego zdecydował bym się na proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa.

PS
Moim zdaniem:
Kapłan powinien być tym ostatnim strażnikiem sakramentu małżeństwa. Choć sam nie jest szafarzem a "tylko" świadkiem, to on powinien w miarę swoich możliwości i wiedzy, nie dopuścić do zawarcia przez małżonków sakramentu jeżeli są uzasadnione podejrzenia że będzie lub może być nieważne. A wywieranie nacisku/zmuszanie jest takim powodem.
Tym bardziej ksiądz nie powinien tego robić, a niestety robią to .

_________________
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.


Śr lis 02, 2016 10:36 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 22, 2012 10:06 am
Posty: 245
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Seikoholik napisał(a):
PS
Moim zdaniem:
Kapłan powinien być tym ostatnim strażnikiem sakramentu małżeństwa. Choć sam nie jest szafarzem a "tylko" świadkiem, to on powinien w miarę swoich możliwości i wiedzy, nie dopuścić do zawarcia przez małżonków sakramentu jeżeli są uzasadnione podejrzenia że będzie lub może być nieważne. A wywieranie nacisku/zmuszanie jest takim powodem.
Tym bardziej ksiądz nie powinien tego robić, a niestety robią to .

mało tego w tej sytuacji gdyby oni sami w tak młodym wieku chcieli się pobrać ksiądz powinien naciskać, żeby poczekali z tym tak ważnym sakramentem, dojrzeli, mieli pewność. A jeżeli jest tak jak przedstawia to Dinka to nacisk szedł odgórnie - ksiądz proboszcz później rodzice a młodzi za bardzo nie mieli już co do gadania. Smutna ta cała sytuacja.

_________________
"Mamy tylko jedno miejsce w świecie, gdzie nie panuje ciemność. To osoba Jezusa Chrystusa"


Śr lis 02, 2016 3:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Zasadniczo ksiądz, rodzice i narzeczeni powinni uważać żeby sakrament małżeństwa został zawarty ważnie i godnie... ale życie jest mało idealne.

Ksiądz nie zna sumień i myśli narzeczonych, i w zasadzie jak się ktoś uprze to nie powinien odmawiać sakramentu małżeństwa dwojgu dorosłych katolików. Choćby miał wątpliwości co do ich intencji itd. Może co najwyżej w aktach zapiski zrobić. Podobnie jak w czasie spowiedzi ksiądz zakłada że wszystkie grzechy zostały szczerze wyznane itd. - nie może odmówić rozgrzeszenia wg własnego 'widzimisie'

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Śr lis 02, 2016 5:27 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 22, 2012 10:06 am
Posty: 245
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Tek de Cart napisał(a):
Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Zasadniczo ksiądz, rodzice i narzeczeni powinni uważać żeby sakrament małżeństwa został zawarty ważnie i godnie... ale życie jest mało idealne.

Ksiądz nie zna sumień i myśli narzeczonych, i w zasadzie jak się ktoś uprze to nie powinien odmawiać sakramentu małżeństwa dwojgu dorosłych katolików. Choćby miał wątpliwości co do ich intencji itd. Może co najwyżej w aktach zapiski zrobić. Podobnie jak w czasie spowiedzi ksiądz zakłada że wszystkie grzechy zostały szczerze wyznane itd. - nie może odmówić rozgrzeszenia wg własnego 'widzimisie'
pełna zgoda. Tym bardziej nie powinien uzależniać udzielenia chrztu dziecku od ślubu jego rodziców. Zwłaszcza tak młodych rodziców. Ja tylko chciałam zauważyć, że lepiej czasami jest dobrze wypytać, uświadomić czym jest sakrament małżeństwa i trzy razy zapytać się czy jesteście pewni, gotowi, niż ponaglać. O naciskach nie wspomnę.

_________________
"Mamy tylko jedno miejsce w świecie, gdzie nie panuje ciemność. To osoba Jezusa Chrystusa"


Śr lis 02, 2016 5:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Stwierdzenie nieważności małżeństwa
ciasteczkowy_potfur pisze:
Niestety, nawet nie wiesz, ilu jest wyrachowanych ludzi. A katolicyzm zabrania mieszkać razem przed ślubem. Do tego znęcanie sie nie musi byc wcale znęcaniem sie fizycznym. A czasem to nie jest tak, że jednemu odwala tuż po weselu, tylko po roku czy dwóch. Niestety.


Są osoby niezdolne do małżeństwa, które małżeństwa nie powinny zawierać. Małżeństwo, to przede wszystkim połączenie duchowe dwoje ludzi. Dwie osoby, ale tworzące jedność. Miłość młodych ludzi potrafi być ślepa. Kierując się powierzchownym zauroczeniem nie spostrzegamy duchowości drugiego człowieka. Fascynacja wyglądem, lub seksem potrafi zasłonić to, co powinno być najważniejsze - duchowe postrzeganie życia. Kościół głosi, by nie mieszkać razem przed ślubem, by nie współżyć, po to, by mogła między dwojgiem ludzi wytworzyć się wzajemna fascynacja swojej osobowości, a nie cielesności. Zaślepieni fałszywym zauroczeniem, nie postrzegamy to, co najważniejsze. Młoda dziewczyna nie zastanawia się, czy jej przyszły mąż jest wierzący, czy będzie chciał żyć zgodnie z założeniem Bożym i z tym założeniem będzie odpowiedzialny za swoją rodzinę. Człowieka nie jesteśmy wstanie prześwietlić tak całkowicie, bo narzeczeni przed ślubem czasem oszukują i potrafią być dobrymi aktorami. Ich mowa potrafi być wzniosła, ale fałszywa. Są osoby co zatają chorobę psychiczną, bądź zatajają inne fakty ze swojego życia. Dopiero poi ślubie, gdy są już na pewnej, wygodnej dla siebie pozycji zdejmują maskę i odkrywają swoją twarz.
Co Bóg złączył, to człowiek niech nie rozłącza. Małżeństwo zawarte nieszczerze i przysięga głoszona fałszywie może być przyczyną do unieważnienia tego małżeństwa. Jeżeli ktoś nie jest wstanie wywiązać się z wypowiedzianej dobrowolnie przysięgi, to niech ją nie wypowiada, a jak wypowie, to niech stara się z niej wywiązać, to on oszukuje Boga, siebie i drugą osobę.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


Cz lis 03, 2016 7:13 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
wybrana napisał(a):
Co Bóg złączył, to człowiek niech nie rozłącza. Małżeństwo zawarte nieszczerze i przysięga głoszona fałszywie może być przyczyną do unieważnienia tego małżeństwa. Jeżeli ktoś nie jest wstanie wywiązać się z wypowiedzianej dobrowolnie przysięgi, to niech ją nie wypowiada,

Unieważnić można coś, co kiedykolwiek było ważne.
To zawarte pod przymusem, nigdy ważne nie było.

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Pt lis 04, 2016 9:44 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 24, 2016 1:43 pm
Posty: 27
Lokalizacja: Krakow/Wroclaw
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
póki co, wszystko się rozpada.

Mnie to chyba przerosło ;/ nie mogę sobie z tym poradzić.

On ciągle walczy ale ja się coraz bardziej odcinam. Żałuję tego wszystkiego i nie wyobrażam sobie życia bez niego ale też wiem, że to mi nigdy nie będzie dawało spokoju. Że to zawsze będzie między nami, że to będzie punkt zapalny. On błaga i prosi... a ja nie mogę.....

Lata batalii... nie, nie jestem na to gotowa. To są ludzie zupełnie sobie obcy, ściąganie jej z innego miasta na jakieś przesłuchania, wyciąganie brudów, udowadnianie czegoś co było wieki temu a oni to z pamięci dawno wyparli (on się w ogóle musiał zastanowić czy na bank coś podpisywał, bo ślub był za jednym zamachem z chrztem i łącznie trwał kilkanaście minut). Wywlekać to przez ileś lat, nie wiedząc jaki efekt będzie?


So lis 12, 2016 10:26 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Uznanie nieważności małżeństwa
Dinka
Póki co to niech on to wszystko załatwi. Sprawa jego (nieważnego) małżeństwa, to nie Twoja sprawa. MUSI to załatwić, nawet jeśli to takie trudne. Jak załatwi po waszej myśli (stwierdzenie nieważności) - wtedy można dalej działać. Wydaje mi się, że Ty tak bezrefleksyjnie trzymasz jego stronę - bo on taki biedny, bo kłody pod nogami , bo to, bo sio, bo owo.. W końcu jest mężczyzną, czyż nie? Ma zadanie do wykonania, niech je wykona!

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


N lis 13, 2016 1:33 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt mar 03, 2017 1:41 pm
Posty: 3
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Stwierdzenie nieważności Sakramentu Małżeństwa
Witam,
jestem nową osobą na forum i wierzę, że tu znajdę pomoc.
Mój partner stara się o uznanie nieważności ślubu.
Sytuacja była poddana ocenie dwóch księży i oni namówili go do złożenia papierów twierdząc, że sprawa powinna w jego przypadku być pozytywnie rozwiązana.
Niestety ciągnie się już to wszystko 2 lata. Pozew został złożony. Partner już 3 razy był w Sądzie Biskupie, aby dowiedzieć się na jakim jest etapie.
Za każdym razem ta sama odpowiedź - ma cierpliwie czekać. Rozumiem, że trzeba poczekać, ale chcemy chociaż wiedzieć jak długo może to trwać oraz czy są jakieś szanse. Oni niestety o niczym kompletnie nie informują.
Ostatnio wpadłam na pomysł wysłania listu bezpośrednio do Biskupa. Niestety nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi. Czy Biskup ma obowiązek odpisać oraz co jeszcze możemy zrobić, aby przyspieszyć sprawę? Ktoś był w takiej sytuacji? Bardzo proszę o rady.
Pozdrawiam.


Pt mar 03, 2017 1:50 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Stwierdzenie nieważności Sakramentu Małżeństwa
Nie ma obowiązku odpisać, a pewnie nawet nie dostanie tego listu do ręki, bo w kancelarii ktoś go przeczyta i odłoży na stosik...
Czy można coś zrobić... modlić się i czekać to na pewno. Znam przypadek gdzie badanie kanoniczne trwało ok 5 lat. To chyba zależy głownie od 'obłożenia' sądu biskupiego - a teraz zdecydowanie więcej takich spraw mają na głowie

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Pt mar 03, 2017 2:16 pm
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL