Czy mamy szansę być razem...
Autor |
Wiadomość |
gonzo
Milczek
Dołączył(a): Cz lip 21, 2016 9:46 pm Posty: 11
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
Jest wobec mnie oschła w okazywaniu uczuć. Wydaje mi się, że wciąż rozpoznaje swój życiowy światopogląd, ale za nic w świecie nie poświęci mi więcej czasu. A boi się też sama iść przez życie. Na adorację nie pójdzie rano, gdyż idzie do pracy a i tak jak sama mówi po prostu nie lubi od razu po mszy zostawać na adorację. W weekendy jest trochę lepiej, bo mamy przynajmniej te pół dnia dla siebie. Na cały dzień nie mam co liczyć no bo zanim pójdzie na msze i adorację to pół dnia mija. Teraz to i tak już nie ważne, ponieważ nasze drogi oddalają się. Otóż, zanim wysłano mnie z pracy na delegację (gdzie i tak co 3, 4 dni wracam) ona na wieść o niej wkurzyła się i wykasowała mój nr tel- tak jakby to była moja wina, ze mnie wysłano. No i po kilku godzinach ponownie wpisała mój nr tel, lecz nie podpisała już że tak powiem normalnie jak dziewczyna swojego chłopaka, lecz w sposób wielce dla mnie niemiły. Widziałem to w jej telefonie, myślałem, ze to zmieni, lecz ostatnio zauważyłem ze wciąż jestem wpisany w książkę telefoniczną dalece miłą nazwą. Zapytwaszy czy nie razi ją to w oczy, gdy do niej dzwonię, piszę smsy, stwierdziła, że to tylko nazwa i o niczym nie świadczy. Tjjjjjaaaaaa jasne! Nie mam już złudzeń! Jej nie zależy na mnie! Dałem sobie z nią spokój, powiedziałem co o tym wszystkim myślę. Nawet nie było jej głupio. Dzięki za pomoc ludziska
|
N sie 28, 2016 12:45 am |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
I sam widzisz.
Daj na msze ze sie to wszystko teraz okazalo i szukaj dalej.
A dziewczyna niech idzie swoja droga.
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
N sie 28, 2016 1:27 am |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8089
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
Cytuj: Dałem sobie z nią spokój, powiedziałem co o tym wszystkim myślę. Nawet nie było jej głupio. Dzięki za pomoc ludziska Tak, to wszystko i tak dlugo trwalo. Chyba pora na zyciowy reset i dla niej, i dla Ciebie. ludziska (?)
|
N sie 28, 2016 6:04 pm |
|
|
Tek de Cart
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am Posty: 1747 Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
Brandeisbluesky napisał(a): Cytuj: Dzięki za pomoc ludziska ludziska (?) to takie potoczne określenie dobrych ludzi, ziomali, krajan czy innych
_________________ Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
|
N sie 28, 2016 11:55 pm |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
Tek de Cart napisał(a): to takie potoczne określenie dobrych ludzi, ziomali, krajan czy innych merss pisała że jek człowiek problemu nie ma to go sobie sam wymyśla
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
Pn sie 29, 2016 10:13 am |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8089
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
Tek de Cart napisał(a): Brandeisbluesky napisał(a): Cytuj: Dzięki za pomoc ludziska ludziska (?) to takie potoczne określenie dobrych ludzi, ziomali, krajan czy innych Tek de Cart, Jesteś bardzo miły. Dziękuję za wyjaśnienie. Od dawna nie mieszkam w Polsce i nie wiedziałam jak rozumieć 'ludziska'. Kojarzyło mi się to niezbyt pozytywnie.
|
Pn sie 29, 2016 12:00 pm |
|
|
sachol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czy mamy szansę być razem...
gonzo napisał(a): Jest wobec mnie oschła w okazywaniu uczuć. Wydaje mi się, że wciąż rozpoznaje swój życiowy światopogląd, ale za nic w świecie nie poświęci mi więcej czasu. A boi się też sama iść przez życie. Na adorację nie pójdzie rano, gdyż idzie do pracy a i tak jak sama mówi po prostu nie lubi od razu po mszy zostawać na adorację. W weekendy jest trochę lepiej, bo mamy przynajmniej te pół dnia dla siebie. Na cały dzień nie mam co liczyć no bo zanim pójdzie na msze i adorację to pół dnia mija. Teraz to i tak już nie ważne, ponieważ nasze drogi oddalają się. Otóż, zanim wysłano mnie z pracy na delegację (gdzie i tak co 3, 4 dni wracam) ona na wieść o niej wkurzyła się i wykasowała mój nr tel- tak jakby to była moja wina, ze mnie wysłano. No i po kilku godzinach ponownie wpisała mój nr tel, lecz nie podpisała już że tak powiem normalnie jak dziewczyna swojego chłopaka, lecz w sposób wielce dla mnie niemiły. Widziałem to w jej telefonie, myślałem, ze to zmieni, lecz ostatnio zauważyłem ze wciąż jestem wpisany w książkę telefoniczną dalece miłą nazwą. Zapytwaszy czy nie razi ją to w oczy, gdy do niej dzwonię, piszę smsy, stwierdziła, że to tylko nazwa i o niczym nie świadczy. Tjjjjjaaaaaa jasne! Nie mam już złudzeń! Jej nie zależy na mnie! Dałem sobie z nią spokój, powiedziałem co o tym wszystkim myślę. Nawet nie było jej głupio. Dzięki za pomoc ludziska To jakies wyrywkowe problemy, moze ona chaiła z Toba na te adoracje chodzic i wspolnie modlic się jedna widziała że nie ma tej wspolnej duchowosci ktorej by chciala, bo Tobie i Msza nie potrzebna i mze w neidizele byś nie psozedł. No i sie wahala a o lekach nie mowiła. Cóz nie dowiemy się chyba ze zajrzy tuaja i sie otworzy
|
Wt paź 04, 2016 9:23 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|