Uważam, że duchowa natura Syna Człowieczego = duchowa natura Syna Bożego. Czy Syn Boży został stworzony? - pytanie retoryczne.
Poza tym sahcim jak widzę z Twoich postów masz już wyrobiony pogląd na te sprawy.
Jeśli zaś pytasz, bo poszukujesz odpowiedzi, to Biblia je posiada i Duch Św. udzieli Ci takich odpowiedzi( może nie na wszystkie pytania) jakie uzna za stosowne.
To co napisałem jest moim rozumieniem Pisma.
Ze swojej strony , jak pisałem, nie mam już więcej do dodania.
Chyba, że odwrócimy układ i na zadane przez Ciebie pytania udzielisz odpowiedzi jeśli oczywiście takowe masz - chętnie posłucham.

To nie jest pytanie retoryczne, Gregor ale zasadnicza sprawa, bo gdyby natura duchowa Tego, który narodził się z Maryi nie była naturą stworzoną, to Maryja nie porodziła by dziecka, które w pełni jest człowiekiem...

Hm.. Wasz poziom dyskusji wchodzi na niebotyczne wysokości, że nawet nie próbuję się włączać, ale.. Ale.. W Wyznaniu Wiary ustalonym na Soborze w Nicei mamy

Widzę PeterW, że nie śledziłeś dyskusji, poza tym wyraźnie podałem w pytaniu, że chodzi o naturę duchową Syna CZŁOWIECZEGO...
KKK 366: Kościół naucza, że każda dusza duchowa jest bezpośrednio stworzona przez Boga nie jest ona "produktem" rodziców - i jest nieśmiertelna nie ginie więc po jej oddzieleniu się od ciała w chwili śmierci i połączy się na nowo z ciałem w chwili ostatecznego zmartwychwstania.

Tutaj masz PeterW wpis Gregora na podstawie którego doszedłem do wniosku, że dla niego to, co duchowe w Jezusie jako człowieku czyli duch i dusza, nie jest stworzone(jak w przypadku wszystkich ludzi) ale, że jest to boska(odwieczna) "substancja" i dlatego zadałem pytanie o pochodzenie natury duchowej Syna Człowieczego...

Na tym polega fenomen wcielenia : jak odwieczne Słowo/Stwórca (istota duchowa) przyszedł na świat przez łono kobiety i urodził się w sferze materialnej jako Jezus - człowiek?
Maria porodziła dziecko, które w pełni było człowiekiem/Synem Człowieczym i
w pełni Synem Bożym/Bogiem.
W tym pytaniu, które zadałem jest też odpowiedź dot. tej zasadniczej sprawy, o którą Ci chodzi.
To tak tytułem domknięcia tematu.

Gregor...jeśli Maryja porodziła w Chrystusie człowieka w pełni(czyli istotę cielesno-duchową), to jako człowiek musiał On mieć swoją duchową naturę(duch i dusza) stworzoną tak, jak i każdy człowiek...zgadzasz się czy nie ?

No chyba, że znowu obstajesz Gregorze za tym, co sam stwierdziłeś kiedyś na innym wątku, a mianowicie, że(cyt):
"Poczęcie z Ducha Św. dotyczyło jego duchowej natury i miałem na myśli Jego naturę boską." viewtopic.php?p=1070818#p1070818
i z czego na następnej stronie zacząłeś się pokrętnie wycofywać twierdząc: Ja mówiłem o fizycznym/materialnym poczęciu.

Jak najbardziej podtrzymuję. Poczęcie oznacza pojawienie się w świecie materialnym.
Natomiast nie można począć Kogoś kto jest odwieczny i nie miał początku.

Duchową naturę miał swoją czyli boską. Ale dalej nie nie będę szedł w "rozbieranie" Jezusa na części.

Może zwyczajnie przedstaw ostatecznie Swoje zdanie?

Trzeba tak czytać, aby z dwóch pozornie sprzecznych fragmentów, wyprowadzić jeden logiczny wniosek.

A tak przy okazji, to zobacz jakie ciekawe fragmenty do rozważania pojawiły się na "kręgu"

viewtopic.php?p=1083212#p1083212
Nic się nie dzieje bez przyczyny, więc być może sam poświęcisz tym fragmentom chwilę na znalezienie odpowiedzi.

O ile dobrze pamiętam z nauczania, obłok wskazuje na tajemniczość Boga i Jego niedostępność, a ogień to symbol Jego duchowości.

Czyli poczęcie o którym mówi biblijny Autor na którego się powoływałeś dotyczyło (tak jak mówiłem TUTAJ) natury ludzkiej Jezusa, a nie boskiej gdyż "nie można począć Kogoś kto jest odwieczny i nie miał początku"...
Gregor...czy do ciebie nie dociera, że jeżeli Chrystus(jako człowiek) nie miałby stworzonych ducha i duszy czyli duchowej strony swojej ludzkiej natury, to nie byłby w pełni człowiekiem...? Moje zdanie już przedstawiłem wcześniej podając cytat z nauczania Kościoła...KKK 366: Kościół naucza, że każda dusza duchowa jest bezpośrednio stworzona przez Boga nie jest ona "produktem" rodziców - i jest nieśmiertelna nie ginie więc po jej oddzieleniu się od ciała w chwili śmierci i połączy się na nowo z ciałem w chwili ostatecznego zmartwychwstania.

No i temat mamy załatwiony.

A jakie jest twoje zdanie w kwestii pochodzenia duchowej duszy Chrystusa, czy zgadzasz się, że została stworzona czy uważasz, że jest odwieczna(boska)...?

Nie mam zdania bo termin 'duchowa dusza' nic mi nie mówi.

A duch i dusza też ci nic nie mówi...?