Nie tak dawno temu pewna osoba (mimo że jest katolikiem) mówiła mi, że jest zdania, że są dowody na to, że to nie Bóg stworzył wszechświat, ziemię itd., tylko kosmici (uważani za bogów, tzw. elohim). I że nawet w Biblii są fragmenty, w których opisane jest o ufo. Jeszczecwiele innych rzeczy ta osoba mi opowiadała co do tej kwestii.
Dla mnie to brzmi jak abstrakcja. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Czy to nie jest aby jakas propaganda?
Co o tym myślicie?


EDIT:

Nie za bardzo to chrześcijański temat, niemniej zobaczymy.R.

Na YouTube działa sobie taki facet który chyba właśnie to "dowodzi", ale twierdzi też że:
-na ziemi żyli giganci;
-Polska była taaaka wielka, ale później przyszli źli szpiedzy Rzymu i wszystko zepsuli;
-św.Piotr był czarownikiem, bo miał na imię Szymon, a Szymon Mag to też był Szymon. Mimo że św. Piotr rozmawiał z Szymonem Magiem to on twierdzi że św. Piotr to Szymon Mag
-Polacy to Wandalowie co zniszczyli Rzym;
-Ewa w raju mówiła po polsku
-Herakles był patriarchą;
I ta nazwa kanału "rationalatheist100"
https://www.youtube.com/user/rationalatheist100/videos

A tak właściwie tych dziwnych teorii jest na pęczki.
Papież uprawia czarną magię, czołowi politycy to jaszczury itd. itd.
Są tam jakieś fragmenty ST które mówią o chyba rydwanie schodzącym z nieba, a oni mówią że to statek kosmiczny...
takie rzeczy.

Nasza wiara nie wyklucza że mogą istnieć inne cywilizacje na innych planetach. Wyklucza natomiast możliwość że jakoby przez obcych swiat był stworzony.
Stworzył go Bóg który jest ponad "Alien life". Nie odwrotnie.

Masa teorii ludzi "nawiedzonych" przez jakiegoś ducha wywodzi się z faktu że tak wyglądała mitologia narodu który sięga 5000 lat wstecz. Nie mniej jednak to mity - w sumie nawet ciężko ustalić naukowo w co faktycznie wierzyli w Sumarii. Ciężko też ustalić czy to faktycznie najstarszy język pisany - może najstarszy odkopany i odkodowany.

W kazdym badz razie jest to najstarszy odkopany.
Nie potrafie jedynie zrozumiec dlaczego ograniczeniea ludzkiej wiedzy staja sie sama wiedza.

Demony przybieraja różne formy, duchow zmarłych, kosmitów zależy kogo trzeba zwabić

Samolub czyli w kosmitów nie wierzysz?

Szczerze, nie zastanawiam się nad tym. Zwyczajnie czuje że ich nie ma, a wyczucie mam chyba dobre więc zdaje się na ten 6 zmysł.

Hipotetycznie ich cywilizacja nie miałaby większych szans powodzenia, ale z jakich powodów tłumaczyć mi się nie chce : D

To nie takie proste.
Z Pisma wiemy, że demony były istotami tylko duchowymi, mieszkały w ciałach ludzi, zwierząt, jak nie mieszkały to bardzo chciały. No chyba, że znajdziesz przykład z NT demona, który nie tylko był istotą duchową, ale też cielesną, ale raczej wątpię.
Na ile ja się orientuję ( a orientuję się bardzo słabo, w zasadzie w ogóle) to UFO jest czymś ( kimś) kto jest zmaterializowany i pojawia się w naszym świecie z formie fizycznej. Nie znaczy to, że UFO nie ma związku z demonami, ale nie można tego tak prosto utożsamiać jak zrobiłeś.

Tu bym się zgodził.
Raczej nikt nie złapał ich za rękę, aby stwierdzić, że posiadają fizyczne ciało.
Może mają, a może jest to jakaś duchowa emanacja, którą widzą jacyś ludzie.

wujo też ma rację.
Demony potrzebują przebywania w jakimkolwiek ciele.

Tak czy owak ludzie są zwodzeni stosownie do cywilizacji, w której żyją.
A ponieważ rzeczeni kosmici nie przybywają w celu głoszenia Ewangelii ludziom, to źródło ich pochodzenia jest wiadome

A to Wujo jasne że ma rację. Gdyż demony szukają jak najwiekszej formy wplywu i manifestacjii. Kontrola czlowieka psychiczna czy fizyczna a nawet wejscie w cialo czlowieka czy zwierzecia daje im mozliwosc kreacjii w swiecie materialnym. Poniewaz demony znajduja się w swiecie nie materialnym to cóż tam mogą zrobić, swiat fizyczny to jedyne co mogą robić, więc robią.

Biblia opisuje to idealnie... schematy dzialania demonow maja swoje wytłumaczenie o czym rozpisywac się nie chce. Bynajmniej najwięksi okultysci posiadają ulamek wiedzy do tego pod mocną ingerencją czy prowadzeniem demonów. A spotkac się można z tym że osoba uzdrowiona szpanuje wiedzą na tematy duchowe.

Problem jest taki ze demony sa na tyle sprytne by zdobywać zaufanie poprzez rzekomych zmarlych w rodzinie. Czy też nawet działając w otoczeniu ofiary która przywoluje demona lub wydaje jej sie ze puszcza zaklęcia. Sama czarna magia polega na otepieniu czlowieka że mu się coś wydaje, wydaje.mu sie ze cos zrobił więc demon działa czy wykona znaki, wówczas osoba zglebia dalej ksiege... bo to dziala, bo coś na tym zyskam. Skoro dziala to prawda będzie kolejna nauka, lub trzeba zrobic kolejny krok. Tylko że są plapki, to ze demony moga przeze kogos pisac ksiazki też żadna nowość. Raczej przecietny człowiek jest nie zbyt rozgarniety, sa to istoty sprytne.

Dlatego uznaje egzorcystow katolickich którzy nawet demona słuchają jako wyroczni i wypedzaja czasem godzinami jako cienkich w fachu. Bo jak widać Aostolowie robili to szast prast lub postem. Ale że robią to w imieniu Jezusa to jakies powodzenie jest.

Skoro kosmici tacy madrzy by musielibyc ze tu dolecieli szybko opanowaliby telepatie czy sami z demonami nawiazali kontakty. Stąd tak czy siak jest pewne ze mają jakas swiadomosc duchową jesli sa tylko rozwinięta cywilizacja. Zas moj typ jest taki iz jest to fenomen demoniczny, niematerialny ktory akurat przybiera taką forme w tych czasach by wlasnie ludzi niezbyt zorientowanych wciagnac w roznego rodzaju praktyki, OBE, telepatie czy snienia.

No tak.
W świetle tego jak to robił Jezus i apostołowie, to rzeczywiście coś tu nie gra.

A czy rzeczywiście demon jest wygoniony?
Ja bym tu upatrywał sprytną taktykę zasłony dymnej "pojawiam się i znikam".

no i sobie laicy podyskutowali i pooceniali innych... ciekawe czy to tez z 'sola scriptura' wyciągnęliście?

No wiesz to taki raczej luźny watek do rozważań.

Jeśli zajrzymy do NT, to zobaczymy, że ani Jezus, ani uczniowie nie korzystali z różnych akcesoriów:, specjalnych modlitw, święconej wody, krucyfiksów itd.

Jedynym orężem jaki mieli to moc Duch Św.
Wyganiali demony prostym słowem i niczym więcej.

W tym świetle późniejsze i dzisiejsze egzorcyzmy bardziej przypominają magiczne obrzędy niż to jak to robili Jezus i uczniowie.

Więc coś tu jest nie tak, bo Bóg się nie zmienia.

Niespodzianka
Jk5
13 Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny! 14 Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana 15 A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone.

A gdzie tu mowa o opętanym człowieku i wyganianiu demonów?
Jockey proszę Cię.....